Trwa ładowanie...
meksyk
17-04-2009 03:55

Obama popiera Meksyk w walce z kartelami narkotykowymi

Prezydent Barack Obama zadeklarował pełne poparcie Stanów Zjednoczonych dla władz Meksyku w
walce z kartelami narkotykowymi, prowadzącymi krwawą wojnę o
wpływy po obu stronach wspólnej granicy.

Obama popiera Meksyk w walce z kartelami narkotykowymiŹródło: AP, fot: Pablo Martinez Montivais
d3p83eo
d3p83eo

W przemówieniu wygłoszonym w stolicy Meksyku, Obama powiedział też, że Stany Zjednoczone muszą zahamować przerzut broni palnej do Meksyku, który umożliwia porachunki gangów. Dał jednak do zrozumienia, że nie jest zwolennikiem wprowadzenia zakazu posiadania takiej broni.

Obama przybył do Meksyku w ramach swojej pierwszej podróży po krajach Ameryki Łacińskiej, jaką odbywa w charakterze prezydenta USA.

Po rozmowach z prezydentem Meksyku Felipe Calderonem, Obama zapowiedział, że będzie zabiegał w Senacie o ratyfikację układu o zakazie przewozu broni palnej przez granicę.

Na krótko przed przybyciem Obamy, doszło do kolejnej potyczki meksykańskiego wojska z przemytnikami narkotyków w górzystym stanie Guerrero, w rezultacie której 15 przestępców i 1 żołnierz poniosło śmierć.

d3p83eo

Obama przyznał, że USA ponoszą współodpowiedzialność ze te krwawe rozprawy, w których tylko w zeszłym roku zginęło ponad 6 tys. osób. Coraz częściej dochodzi też do nich po drugiej stronie granicy, na terytorium amerykańskim.

- Prezydent Calderon i ja doszliśmy absolutnie do przekonania, że nie można prowadzić tej wojny jedną ręką - powiedział Obama.

Obaj prezydenci zapowiedzieli też "nowe partnerstwo" w walce ze zmianami klimatycznymi i w propagowaniu produkcji "czystej" energii.

Obama wyraził nadzieję na rozwiązanie sporu z Meksykiem wokół zakazu poruszania się meksykańskich ciężarówek po amerykańskich drogach. Zakaz spowodował wybuch wojny handlowej. Meksyk wprowadził w odpowiedzi wysokie cła na wiele amerykańskich towarów.

d3p83eo

Nowy prezydent USA ma nadzieję na poprawę stosunków nie tylko z Meksykiem, ale i z pozostałymi krajami Ameryki Łacińskiej, które pogorszyły się za rządów poprzedniej administracji George'a W. Busha.

W piątek Obama będzie miał okazję spotkać się z przywódcami krajów tego regionu na Szczycie Obu Ameryk, który odbędzie się w Trinidadzie i Tobago. Według źródeł dyplomatycznych, nie dojdzie jednak do dwustronnego spotkania Obamy z radykalnie antyamerykańskim prezydentem Wenezueli Hugo Chavezem.

d3p83eo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3p83eo
Więcej tematów