Obama: IS będzie jeszcze długo zagrożeniem dla USA
• Barack Obama powiedział, że dżihadyści z tzw. Państwa Islamskiego (IS) będą najpewniej zagrażać Ameryce nawet po wyparciu z ich baz w Iraku i Syrii
• Prezydent zadeklarował gotowość współpracy z Rosją w walce z IS
• Obama podkreślił jednocześnie, że działania Moskwy nie budzą zaufania
Prezydent wypowiadał się na konferencji prasowej w Pentagonie, po naradzie z ekspertami i doradcami na temat walki z Państwem Islamskim.
Obama przestrzegł, że IS może nadal zachęcać "samotnych wilków" do dokonywania ataków w miejscach dużych skupisk ludzi, jak np. w metrze, czy podczas imprez masowych, aby siać strach i niepewność. Jednak USA i NATO - podkreślił - nie mogą poddać się tym nastrojom i muszą kontynuować walkę z tym ugrupowaniem.
Mówiąc o sytuacji w Syrii Obama oświadczył, że nie ufa współpracy militarnej z Rosją w walce z IS. Podkreślił, że Moskwa nadal "nie wykonuje niezbędnych posunięć" i wspiera ataki wojsk reżimu Asada, dokonując m. in. nalotów na cele cywilne. Dodał, że działania Rosji wzbudzają "bardzo poważne wątpliwości" co do jej zamiarów. Obama podkreślił jednak, że należy wypróbować propozycję Moskwy współpracy wojskowej po to aby zakończyć wojnę domową w Syrii.
"Nie jestem przekonany, że możemy ufać Rosjanom i Władimirowi Putinowi, dlatego właśnie musimy ich wypróbować" - powiedział Obama.
Obama bronił wypłacenia Iranowi sumy 400 mln dolarów wyjaśniając, że transakcja była jawna i dotyczyła odszkodowania, jakiego domagał się Teheran za zakupioną, ale niedostarczoną broń. W tym czasie Iran zwolnił pięciu jeńców amerykańskich, co obecnie wykorzystują Republikanie i ich kandydat do prezydentury Donald Trump. Zarzucają oni Obamie, że pieniądze były w rzeczywistości "okupem" i że w ten sposób uzyskał wolność dla jeńców.
Prezydent oskarżył kontrolowany przez Republikanów Kongres, że blokuje przeznaczenie wystarczających funduszy na walkę ze śmiercionośnym wirusem Zika. Dotychczas w USA zostało zakażonych tym wirusem 15 osób. Obama zapewnił, że rząd traktuje walkę z wirusem "bardzo poważnie".
"Sytuacja jest krytyczna. Nie czas na politykę" - powiedział Obama.
W lutym br. Obama zażądał od Kongresu 1,9 mld dolarów na opracowanie skutecznej szczepionki umożliwiającej walkę z wirusem Zika. Jednak Kongres głosami Republikanów odrzucił to żądanie.
Obama bronił też swojej, atakowanej przez Republikanów, decyzji skrócenia kar ponad 200 więźniom odsiadujących wyroki w więzieniach federalnych. Powiedział, że zdecydował się na ten krok aby "przyczynić się do przerwania kręgu nędzy i doprowadzić do połączenia rodzin".
Prezydent skrócił wyroki 214 więźniom, z których prawie wszyscy odbywali kary za przestępstwa nie połączone z przemocą, przeważnie związane z narkotykami.