"Obama chce, aby UE była silnym partnerem USA"
Według Krzysztofa Liska, polityka Platformy
Obywatelskiej, wypowiedzi prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka
Obamy, w tym jego apel o wstąpienie Turcji do Unii Europejskiej,
świadczą o tym, że chce, aby Unia stała się "silnym, zjednoczonym
partnerem" dla jego kraju.
05.04.2009 | aktual.: 05.04.2009 20:18
Obama na szczycie UE-USA zaapelował o przyjęcie Turcji do Unii podkreślając, że byłby to ważny sygnał dla świata muzułmańskiego, który dałby szansę na "zakotwiczenie" Turcji w Europie.
Zdaniem Liska, sprawa obecności Turcji we Wspólnocie budzi wielkie emocje w takich państwach jak Niemcy czy Francja. - Wypowiedź Obamy udowadnia tezę, że Ameryka potrzebuje silnej, zjednoczonej Unii Europejskiej jako partnera do rozwiązywania problemów globalnych dotyczących gospodarki i bezpieczeństwa - ocenił.
Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych podkreślił, że ważne dla Polski jest spotkanie naszego prezydenta i premiera z Obamą, do którego doszło w niedzielę. - Nie jest źle, że byli na nim obecni i prezydent i premier, bo kompetencje rządu i premiera, w sprawach które poruszano są niepodważalne - zaznaczył.
Rozmowa dotyczyła m.in. tarczy antyrakieowej i umieszczenia na terytorium Polski rakiet Patriot.
Lisek mówiąc o wypowiedzi Obamy, że dopóki istnieje zagrożenie ze strony Iranu, projekt tarczy antyrakietowej jest aktualny podkreślił, że nie spodziewał się innej deklaracji.
Zaznaczył, że w zeszłym tygodniu rozmawiał z amerykańskimi kongresmenami i zarówno republikanie, jak i demokraci podkreślali, iż kwestie dotyczące bezpieczeństwa globalnego i bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych "nie mają plakietek politycznych".
- Nie należało się spodziewać, że natychmiast wszystkie pomysły administracji republikańskiej zostaną wyrzucone - dodał.
Nawiązując do zapowiedzi Obamy, że należy zmniejszyć ilość broni jądrowej na świecie, Lisek ocenił, że ten temat jest "oczkiem w głowie" prezydenta USA. - Trudno jednak przewidzieć reakcję krajów takich jak Korea Północna - zaznaczył Lisek.