O włos od katastrofy lotniczej. Pijany 30‑latek chciał oślepić pilota
Do niebezpiecznego incydentu doszło w miejscowości Mościska pod Warszawą. 30-letni mężczyzna skierował wiązkę lasera w kierunku lecącego samolotu, próbując w ten sposób oślepić pilota. Teraz grozi mu za to do trzech lat pozbawienia wolności.
25.09.2022 04:11
Zdarzenie miało miejsce w piątek wieczorem. Na szczęście ktoś zauważył nieodpowiedzialne zachowanie 30-latka i zgłosił je policji. Okazało się, że mężczyzna kierował laserem w kierunku przelatującego dwuosobowego samolotu, który właśnie odbywał lot szkoleniowy nad Mościskami.
Funkcjonariusze z patrolu interwencyjnego natychmiast zatrzymali 30-latka. Jeszcze przed przewiezieniem go na komisariat, na miejscu zbadali go alkomatem. Okazało się, że mężczyzna jest nietrzeźwy. Miał ponad pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Chwila bezmyślnej zabawy może oznaczać dla 30-latka poważne konsekwencje. Mężczyzna usłyszał już zarzut nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym. Za taki czyn Kodeks karny przewiduje nawet trzy lata pozbawienia wolności. O jego dalszych losach zdecyduje Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: afera biletowa przed finałem. Prezes tłumaczy się ze sprzedaży i podaje konkretne liczby!
Oślepiał pilota. O krok od tragedii
Funkcjonariusze ostrzegają, że oślepianie pilota za pomocą lasera jest przestępstwem, którym można doprowadzić do katastrofy lotniczej. W skrajnych przypadkach wiązka światła może uszkodzić siatkówkę pilota.
Jednak nawet jeśli laser nie spowoduje bezpośrednich obrażeń, może rozproszyć załogę i w konsekwencji doprowadzić do wypadku.
Przeczytaj też:
"Super Express"