O Polu raz jeszcze; będzie repeta?
O godzinie 17. posłowie zdecydują, czy głosowanie nad wnioskiem o odwołanie wicepremiera i ministra infrastruktury Marka Pola zostanie powtórzone. Jeśli zdecydują, że tak, zaraz potem jeszcze raz przegłosują wniosek o wotum nieufności dla ministra - poinformował wicemarszałek Sejmu Janusz
Wojciechowski po posiedzeniu Konwentu Seniorów.
Wcześniej sekretarz klubu SLD Wacław Martyniuk poinformował, że klub Sojuszu wystąpił o reasumpcję głosowania w sprawie Pola w związku z tym, że dwóch posłów SLD głosowało w środę za dwóch swoich nieobecnych kolegów.
Wojciechowski powiedział, że nie zostaną powtórzone głosowania, które odbyły się w środę rano, a dotyczyły porządku obrad. Wyjaśnił, że sprawa stała się bezprzedmiotowa, bo projekty ustaw, których dotyczyły głosowania, zostały już rozpatrzone.
Dodał, że marszałek Sejmu zdecydował, iż Sejm nie zajmie się na tym posiedzeniu projektem ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn. Marszałek zwróci się też do ministra sprawiedliwości, by ten jeszcze w czwartek przekazał posłom informację dotyczącą ujawnionej w mediach afery paliwowej. O przedstawienie takiej informacji na forum Sejmu, w związku z głosowaniem nad wetem prezydenta do ustawy o biopaliwach, wnioskował Stanisław Kalemba. Głosowanie weta przełożono na piątek.
Marian Marczewski, który mówił wcześniej o propozycjach korupcyjnych za głosowanie w sprawie Pola, po przerwie tłumaczył, że chciał tylko "ośmieszyć" wypowiedź Marka Suskiego (PiS).
"Usłyszeliśmy absurdalne, nie mieszczące się w głowie zarzuty ze strony pana posła Suskiego. Nie ukrywam, że mówiąc o 10 tysiącach chciałem ośmieszyć tę wypowiedź, bo można by mówić o 10, 20 30, a oczywiście jesteśmy przekonani, że taka propozycja nigdy ze strony żadnego ugrupowania, ze strony żadnego posła nie padła" - powiedział Marczewski.
Rano Suski (PiS) poinformował, że dowiedział się, iż za głosowanie w sprawie wotum nieufności dla Marka Pola składano "jakieś propozycje finansowe". Powiedział z trybuny sejmowej, że w środę wieczorem dowiedział się, "że za głosowanie w sprawie Marka Pola były jakieś propozycje finansowe. Jeden z posłów PSL wymieniał nawet kwotę 5 tys. zł. Chciałbym, panie marszałku, żeby Izba się tym zajęła" - powiedział Suski.(an)