NZS ma 25 lat
Dawni i dzisiejsi działacze Niezależnego
Zrzeszenia Studentów (NZS) uważają, że choć warunki polityczne i
gospodarcze 25 lat temu, kiedy powstał NZS, i te dzisiejsze radykalnie się różnią, to "walka o interesy studentów wymaga
odporności na układy i odwagi tak jak kiedyś". W Poznaniu rozpoczęły się ogólnopolskie obchody 25-lecia
NZS.
Wbrew pozorom także i dziś trzeba mieć odwagę głoszenia niepopularnych poglądów, postawienia się swojemu szefowi i nietolerowania feudalnych stosunków na uczelni - powiedział pierwszy przewodniczący NZS, Jarosław Guzy.
Zdaniem Marka Czerniaka, obecnego przewodniczącego NZS, dzisiejsi działacze, mimo że walczą o rzeczy mniej ważne i zajmują się np. akcjami honorowego krwiodawstwa czy protestami dotyczącymi sytuacji politycznej na Ukrainie i Białorusi, to w dalszym ciągu mają odpowiedzialne zadanie "kształcenie liderów społecznych i pracy na rzecz społeczeństwa obywatelskiego".
Walka jest o co innego. Dziś NZS jest zupełnie inną organizacją i zupełnie czym innym się zajmuje, ale w dalszym ciągu nie możemy być bierni, musimy zachowywać wierność wartościom i niezależność - mówił Czerniak.
Niezależne Zrzeszenie Studentów zostało utworzone 22 września 1980, zdaniem historyków, można je traktować jako studencką "Solidarność". Działacze NZS domagali się wtedy demokratyzacji życia akademickiego, przestrzegania podstawowych swobód politycznych w kraju oraz praw człowieka, szanowania polskich tradycji niepodległościowych i patriotycznych.
Do pierwszej rejestracji NZS doszło 17 lutego 1981 r. Po wprowadzeniu stanu wojennego NZS został zdelegalizowany, a wielu jego działaczy aresztowanych. Po roku 1989 NZS został ponownie zalegalizowany.
Według Czerniaka, od początku działalności w NZS zaangażowanych było około 200 tys. osób. Organizacja liczy obecnie około 3 tys. członków.