"NYT" potępia Netanjahu za kroki odwetowe wobec Palestyńczyków
Izraelski premier Benjamin Netanjahu popełnił "strategiczny błąd" zarządzając budowę kolejnych osiedli żydowskich na palestyńskich terytoriach okupowanych oraz w tzw. strefie E1 na wschód od Jerozolimy - uważa "New York Times".
Posunięcie szefa izraelskiego rządu ma być odwetem za przyznanie Palestynie przez Zgromadzenie Ogólne statusu nieczłonkowskiego państwa obserwatora w ONZ. Tłumaczy się je także zbliżającymi się w styczniu wyborami w Izraelu przed którymi Netanjahu - jak się sądzi - nie chce wyglądać w oczach prawicowego elektoratu partii Likud na zbyt ustępliwego wobec Palestyńczyków.
W komentarzu redakcyjnym nowojorski dziennik surowo potępia izraelskiego premiera i wzywa administrację USA, aby skłoniła go do zmiany decyzji w sprawie osiedli. Krytykuje także decyzję Izraela, aby wstrzymać wypłatę dla Autonomii Palestyńskiej podatków ściąganych przez niego na ziemiach okupowanych.
"Posunięcia te nałożą katastrofalne kary na jedyną oficjalnie uznaną reprezentację narodu palestyńskiego (Autonomię Palestyńską) i mogą przekreślić szansę na realizację wizji dwóch państw, Palestyny i Izraela, żyjących obok siebie w pokoju, ponieważ budowa osiedli w strefie E1 oddzieli północną i południową część Zachodniego Brzegu" - pisze w komentarzu "NYT".
"Krótkowzroczne decyzje Netanjahu grożą unicestwieniem Autonomii Palestyńskiej i wszelkiej władzy jej prezydenta Mahmuda Abbasa, który uznał prawo Izraela do istnienia i jest jedynym wiarygodnym negocjatorem pokojowym" - czytamy w artykule redakcyjnym.
Rządzący w Strefie Gazy radykalny Hamas nie uznaje Izraela i stawia sobie za cel jego zniszczenie.
"Działania Netanjahu odrywają uwagę od problemu irańskiego programu nuklearnego, który sam premier uważa za największe strategiczne zagrożenie dla Izraela. Jego posunięcia niepotrzebnie zraziły Unię Europejską, która odgrywa kluczową rolę w wywieraniu presji na Iran, aby ten program porzucił" - kontynuuje "NYT".
Dziennik krytykuje również zapowiedzi niektórych polityków w Kongresie USA, że doprowadzą do zamknięcia biura OWP w Waszyngtonie, pozbawią Palestyńczyków pomocy amerykańskiej i zablokują fundusze dla agend ONZ, które przyjęłyby w swoje szeregi Palestyńczyków.
"Kroki te zaszkodziłyby tylko Izraelowi i jeszcze bardziej podważyłyby zdolność USA do odgrywania roli wiarygodnego mediatora w jakichkolwiek próbach doprowadzenia do pokoju" - pisze gazeta.
"NYT" apeluje do prezydenta Baracka Obamy, aby opracował nową strategię wznowienia izraelsko-palestyńskich rozmów pokojowych.
"Prezydent może zacząć od wezwania Netanjahu do rezygnacji z planów budowy osiedli, a Abbasa wezwać, aby porzucił starania o członkostwo Palestyny w agencjach ONZ i nie próbował kierować pozwów przeciw Izraelowi do Międzynarodowego Trybunału Karnego" - konkluduje dziennik.