Jechał do Warszawy, by zabić. Miecz, nóż i "koktajle" z benzyną
Odsiedział karę za zabójstwo, wyszedł i zaczął planować nową zbrodnię. Policjanci z Torunia zatrzymali 44-latka, który przygotowywał się do zamachu. Znaleźli przy nim "koktajle" z benzyną, miecz samurajski i nóż.
We wtorek późnym popołudniem (12 marca) toruńscy policjanci ustalili, że 44-latek, który aktualnie przebywa na terenie miasta, najprawdopodobniej planuje zabójstwo.
- Policjanci natychmiast przystąpili do działania. Powagi całej sytuacji dodawał fakt, że 44-latek pod koniec ubiegłego roku opuścił więzienne mury po odbyciu wieloletniej kary pozbawienia wolności za zabójstwo - informuje asp. Dominika Bocian, rzeczniczka prasowa toruńskiej komendy policji.
Planował krwawy mord mieczem samurajskim
Uzbrojony w łatwopalne mieszaniny płynów z benzyną, samurajski miecz i składany nóż mężczyzna ruszył do Warszawy. Kryminalni z Torunia natychmiast skontaktowali się z kolegami z komendy stołecznej policji. Po dotarciu do stolicy 44-latek został zatrzymany przez tamtejszych mundurowych, a następnie przekazany w ręce toruńskich kryminalnych. W trakcie przeszukania znaleziono przy nim nóż, miecz i łatwopalną ciecz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W czwartek 44-latek został doprowadzony do prokuratury w Toruniu, gdzie usłyszał zarzut dotyczący przygotowań do popełnienia zabójstwa. Tego samego dnia sąd przychylił się do wniosku śledczych i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na 3 miesiące.
- W związku z tym, że mężczyzna jest recydywistą grozi mu kara nawet 22 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Szczegółowe motywy jego działania i inne okoliczności tej sprawy będą przedmiotem prokuratorskiego śledztwa - dodaje aspirant Bocian.