Nowy szef PSL - nowe rozmowy koalicyjne?
Po przegranej w wyborach na szefa PSL, Waldemar Pawlak zapowiedział, że w poniedziałek zrezygnuje z funkcji wicepremiera i ministra gospodarki. Dla Janusza Piechocińskiego, nowego szefa PSL oznacza to konieczność ułożenia na nowo stosunków w koalicji.
Piechociński co prawda twierdził, że będzie przekonywał Waldemara Pawlaka, aby nie rezygnował z funkcji wicepremiera, ale Pawlak, jak powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" rzecznik PSL Krzysztof Kosiński, podtrzymał swoją decyzję.
A to oznacza, że Piechociński już na samym starcie swojego urzędowania będzie musiał usiąść do rozmów z premierem Donaldem Tuskiem o zmianach w rządzie i o warunkach współpracy. Sam w kampanii przed kongresem zapowiadał, że obu partiom do harmonijnej współpracy potrzebna jest umowa koalicyjna.
- Ta porażka to wotum nieufności PSL dla polityki Donalda Tuska - uważa politolog Rafał Chwedoruk. Nowy prezes Janusz Piechociński chce co prawda kontynuacji koalicji, ale będzie musiał na nowo ułożyć stosunki z PO. Takie rozmowy zapewne rozpocznie już od poniedziałku. Oznaczać to może także zmiany w rządzie PO-PSL.
Nowy prezes Janusz Piechociński, na kongresie ludowców dostał 547 głosów, jego kontrkandydat Waldemar Pawlak - 530. Nowy prezes PSL po wyborze zaapelował do swoich kolegów o zachowanie jedności i wspólną pracę dla partii. Zwrócił się też do Waldemara Pawlaka, dziękując mu za kierowanie ugrupowaniem w ostatnich latach. Podkreślił zasługi byłego prezesa dla stronnictwa i podkreślił, że Waldemar Pawlak nie powinien odchodzić z rządu.