PolskaNowy system pracy w policji

Nowy system pracy w policji

Autorem nowego pomysłu: 8-godzinnego systemu pracy dla policyjnych patroli interwencyjnych, jest z-ca komendanta wojewódzkiego policji w Gdańsku inspektor Stanisław Gutowski.

Nowy system pracy w policji

27.06.2005 | aktual.: 27.06.2005 08:13

Zdaniem KWP, 12-godzinna służba jest dla funkcjonariuszy uciążliwa i męcząca. - Nowy system daje wiele korzyści. Służba 8-godzinna pozwoli na wystawienie większej liczby patroli. Na dodatek policjanci pełniący w nich służbę będą bardziej sprawni i wypoczęci - mówi nadkomisarz Janusz Staniszewski z biura prasowego KWP w Gdańsku.

Dwa lata temu próba wprowadzenia 8-godzinnego systemu pracy w policji skończyła się niepowodzeniem. Policjanci, którzy do pracy w Gdańsku dojeżdżali z okolicznych miejscowości, masowo "chorowali" lub spóźniali się do pracy. - Przerabiałem to w jednym z komisariatów, którym dowodziłem - mówi proszący o anonimowość emerytowany wyższy oficer policji. - Na początku myślałem, że to dobry pomysł, ale wkrótce okazało się, że w patrolach interwencyjnych nie ma kto pracować. Ludzie odebrali nowy system pracy jako karę. W końcu po kilku tygodniach przyszła do mnie delegacja i prosiła o powrót do 12-godzinnych służb. Nie pozostało mi nic innego, jak spełnić ich prośbę. Nasz rozmówca przygotował wtedy dla swoich przełożonych raport. Jednoznacznie z niego wynika, że w Gdańsku 8-godzinny system pracy wpłynął na zmniejszenie efektywności pracy policji. Policjanci chwalili sobie 12-godzinne służby, ponieważ po ich zakończeniu mieli 24 godziny na odpoczynek w domu. Przy takim systemie w miesiącu przyjeżdżali do pracy 15
razy. 8-godzinne służby wymuszą na nich codzienne dojazdy, a tym samym większe wydatki.

- Po co wprowadzać coś, co się kompletnie nie sprawdziło - mówią szeregowi policjanci o pomyśle przełożonych z komendy wojewódzkiej. - Te pomysły mogą być bardzo kosztowne, zwłaszcza że do Trójmiasta wkrótce zjedzie mnóstwo turystów. Tylko w gdańskiej komendzie większość policjantów z patroli interwencyjnych to osoby spoza miasta. Policjanci boją się otwarcie krytykować pomysł swoich przełożonych, ale już teraz zapowiadają, że "pójście na chorobowe" będzie dla nich jedynym sposobem na rozwiązanie problemu. - Nowy system spowoduje, że będziemy mieli większe wydatki, a w domu będziemy praktycznie gośćmi - żalą się policjanci. Tymczasem komenda wojewódzka jest bardzo przywiązana do swojego pomysłu. - Komendant postanowił pójść na rękę policjantom, którzy do pracy w Gdańsku dojeżdżają z okolicznych miejscowości - mówi nadkomisarz Janusz Staniszewski. - Nie będziemy stawiać przeszkód policjantom, którzy postanowią się przenieść do jednostek zgodnych z ich miejscem zamieszkania. - Jeśli wszyscy się przeniosą, to
ciekawe, kto w Gdańsku będzie pracował, zwłaszcza że 70 procent funkcjonariuszy z patrolówki to przyjezdni - komentują tę wypowiedź policjanci.

Grzegorz Jankowski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)