Nowy Rzecznik Praw Obywatelskich. Padło nazwisko
W środę swoją kadencję zakończył Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Tym samym ruszyła medialna karuzela nazwisk jego potencjalnego następcy. Wybór będzie musiał zaakceptować Senat.
09.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Oficjalny koniec kadencji Adama Bodnara nie oznacza, że faktycznie zszedł on dzisiaj ze swojego urzędu. Co więcej, nie wiadomo kiedy to nastąpi. Powód jest prosty, Sejm nie znalazł do tej pory czasu, żeby wybrać kolejnego Rzecznika Praw Obywatelskich.
Biorąc pod uwagę, w jak ekspresowym tempie przeprowadzane są czasem parlamentarne głosowania, dla wielu komentatorów brzmi to jak wymówka. Chodzi raczej o to, że w wypadku tego urzędnika Prawo i Sprawiedliwość musi znaleźć kompromis z opozycją. O jego wyborze zadecyduje bowiem nie sama sejmowa większość, ale także Senat.
Rzecznik Praw Obywatelskich. Nowe nazwisko w grze
Jak donosi "Gazeta Wyborcza" najbliżej objęcia tej funkcji jest senator Lidia Staroń. To niezależna senatorka i była polityczka Platformy Obywatelskiej (opuściła ją w 2015 roku). Zasiada w Radzie do spraw Pokrzywdzonych Przestępstwem przy ministrze sprawiedliwości. Często wykorzystuje swój mandat do wspierania obywateli w konfliktach z komornikami.
Szkopuł polega na tym, że wybranie Staroń, choć mogłoby być do przełknięcia dla wszystkich stron politycznego sporu, mogłoby być dla PiSu nieopłacalne. Staroń nie jest w konflikcie z rządem, a jej głos czasem decyduje o pomyślnym przebiegu głosowania dla PiS (w Senacie opozycja ma przewagę jednego głosu). Gdyby została nową Rzeczniczką Praw Obywatelskich, w jej okręgu wyborczym należałoby rozpisać nowe wybory.
To okręg nr.86 w skład, którego wchodzą powiaty nidzicki, olsztyński i szczycieński. Geografia wyborcza mówi, że szansę na zdobycie mandatu PiS ma tu niewielkie. Odsyłając Staroń do nowej funkcji straciłby senacką okazję do zdobywania przewagi nad opozycją.