Nowy Rok się spóźni
Rok 2006 nadejdzie o jedną sekundę
później - poinformowało Obserwatorium Morskie USA (USNO).
Zsynchronizowane światowe zegary będą musiały uwzględnić tę
dodatkową sekundę ostatniego dnia 2005 roku, tuż przed północą
czasu Greenwich.
Jak tłumaczą naukowcy, dodatkowa sekunda to konsekwencja coraz wolniejszych obrotów Ziemi. "Spóźnianie się" naszej planety - zaledwie o ułamki sekund na dobę - są niezauważalne dla człowieka, lecz odnotowują je precyzyjne atomowe urządzenia do pomiaru czasu.
Czas na Ziemi musi być ściśle dostosowany do ruchu obrotowego planety. Dlatego - zgodnie z międzynarodowym porozumieniem o synchronizacji czasu z 1972 roku - aby nie wydłużać każdej doby o ułamek sekundy, co kilka lat do światowego czasu oficjalnie dodaje się jedną sekundę.
Sekunda dodana ostatniego dnia 2005 roku będzie dwudziestą trzecią dodatkową sekundą w historii.