Nowy projekt ratowania „zdrowia”
W przyszłym tygodniu do marszałka Sejmu
zostanie złożony projekt ustawy będący propozycją zmian systemu
powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego w Polsce - zapowiedział senator prof. Zbigniew Religa, kierujący zespołem, który
opracował te propozycje.
21.02.2004 | aktual.: 21.02.2004 15:12
Jest gotowy projekt ustawy napisany przez grupę ekspercką, który chcę przedłożyć w przyszłym tygodniu marszałkowi Sejmu i zaproponować, żeby od tej pory debata w grupie parlamentarnej toczyła się nad tym projektem. Nie gadamy, nie narzekamy, ten projekt jest gotowy - powiedział prof. Religa dziennikarzom w Białymstoku.
Religa uczestniczył w Białymstoku w spotkaniu założycielskim piętnastej regionalnej struktury inicjatywy Centrum, która ma być docelowo partią polityczną tworzoną przez senatora. Za tydzień w Krakowie ma się odbyć ostatnie, szesnaste takie regionalne spotkanie, które będzie wieńczyło powstawanie struktur Centrum w Polsce. 3 kwietnia w Warszawie ma się odbyć kongres ideowy i założycielski Centrum.
Prof. Religa wyraził przekonanie, że projekt "wywoła sprzeciw wielu osób", ale niezależnie od wszystkiego w najbliższych dniach projekt trafi do marszałka Sejmu.
Propozycje zespołu ekspertów zostały przygotowane po uchyleniu przez Trybunał Konstytucyjny kluczowych przepisów ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia. Trybunał dał czas na uchwalenie nowej ustawy do końca tego roku.
Profesor przedstawił podstawowe propozycje opracowane przez grupę 36 ekspertów z różnych dziedzin. Powiedział, że jest za decentralizacją powszechnych ubezpieczeń zdrowotnych, likwidacją Narodowego Funduszu Zdrowia i powołaniem w jego miejsce od czterech do sześciu - jak podkreślał - "niezależnych systemów ubezpieczeń". Do każdego z takich systemów czy kas chorych miałoby należeć 8-10 mln osób z kilku województw. Eksperci uznali, że aby system był sprawny, musi dysponować odpowiednią składką, by zapewnić sobie środki.
Na obszarze działania takiej ubezpieczalni miałby być dostępny pełny wachlarz usług medycznych - od podstawowej opieki zdrowotnej po najbardziej skomplikowane zabiegi w specjalistycznych klinikach.
Nowy system - mówił Religa - zakłada także dodatkowe dobrowolne ubezpieczenia dla tych osób, które mają pieniądze - alternatywne ubezpieczenia komercyjne, które konkurowałyby z ubezpieczeniem obowiązkowym. Religa podkreślił jednak, że jest przeciwnikiem współpłacenia za usługi przez pacjentów, np. za hotele przyszpitalne czy posiłki wydawane chorym. Według niego, i tak już teraz w Polsce jedna trzecia środków w systemie pochodzi z prywatnych kieszeni pacjentów. "Jesteśmy przeciwni dopłatom" - mówił Religa.
Nowością miałoby być też przekazywanie części składki płaconej do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na ubezpieczenie zdrowotne. "Proponuję, żeby pieniądze z ZUS, które idą na zwolnienia chorobowe i renty, zostały przekazane do ubezpieczenia zdrowotnego. Mówimy o bardzo dużych pieniądzach, 25 miliardów złotych" - zaznaczył Religa. Według niego, takie przeznaczenie tych pieniędzy umożliwiłoby lepsze leczenie, a w konsekwencji krótsze zwolnienia lekarskie i mniej rent inwalidzkich.
Propozycje ekspertów zakładają także powszechne ubezpieczenia opiekuńczo-lecznicze dla osób starszych. Według Religi, konieczność takich ubezpieczeń narzuca demografia. Społeczeństwo starzeje się, a starość to wiele przewlekłych chorób. "Na to muszą być pieniądze" - powiedział Religa. Według proponowanego systemu, na to ubezpieczenie byłaby przeznaczana jedna dwunasta składki ubezpieczenia zdrowotnego. "Tak jest w Niemczech i Holandii, i tam się sprawdza" - zaznaczył Religa.
Jak do tej pory, wypracowywaniem koncepcji nowej ustawy mają się zająć trzy zespoły: powołany przez ministra zdrowia Leszka Sikorskiego zespół złożony z ekspertów w dziedzinach prawa, ekonomii, medycyny i etyki (deklaruje wolę współpracy z zespołem parlamentarnym), zespół powołany przez senatora Zbigniewa Religę oraz międzyparlamentarny zespół pod przewodnictwem marszałka Borowskiego. W tym ostatnim zapowiedział też udział minister zdrowia.