Nowy projekt ministerstwa to SZNUR. Nagła zmiana po lawinie komentarzy
SZNUR - takiego skrótu oficjalnie użyło Ministerstwo Zdrowia do zaproszeń na prezentację projektu szerokiej nowelizacji ustawy o refundacji. Po lawinie uszczypliwych komentarzy skrót zniknął z zaproszeń.
W środę Ministerstwo Zdrowia zaprosiło dziennikarzy na czwartkową konferencję prasową wiceministra zdrowia Marka Kosa na temat projektu szerokiej nowelizacji ustawy o refundacji. Wysyłając informację na ten temat, resort użył nieco zaskakującego skrótu nowych przepisów: SZNUR.
Zaproszenie wywołało lawinę komentarzy w mediach społecznościowych.
"Ministerstwo Zdrowia wymyśliło nowy projekt i dali mu oficjalny skrót: SZNUR. No geniusze po prostu. Szeroka Nowelizacja Ustawy Refundacyjnej (SZNUR)" - skomentował dziennikarz Kanału Zero Krzysztof Stanowski.
"Od dawna w środowisku tak mówiliśmy o tym projekcie, ale podziwiam śmieszka w MZ, który dużą reformę wprowadzaną przez Ministerstwo Zdrowia oficjalnie nazwał 'SZNUR'" - napisał reporter WP Patryk Słowik.
Czytaj także: "Można gasić światło". Ekspert o fatalnej sytuacji w NFZ
"Z serii geniusze PR (tym razem z Ministerstwa Zdrowia). System opieki zdrowotnej i SZNUR to, z której strony, by nie patrzeć, nie jest dobre połączenie" - skomentowała posłanka Razem Paulina Matysiak.
"Naprawdę tylko specjaliści z tego rządu program refundacyjny mogą nazwać SZNUR. Boże miej ten kraj w opiece!" - napisała posłanka PiS Monika Pawłowska.
Ministerstwo Zdrowia po kilku godzinach zareagowało i usunęło kłopotliwy skrót z zaproszeń dla dziennikarzy na konferencję prasową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Senyszyn o debacie. "Wolałabym debatę Tuska z Kaczyńskim"
"Nazwa 'SZNUR' jako programu dla pacjentów się chyba nie przyjęła…" - skomentował dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda.
Sam projekt, czyli SZNUR, ma dotyczyć m.in. zasad zwrotu leków przez apteki oraz aktualizacji listy leków refundowanych. Nowe przepisy mają na celu zminimalizowanie ryzyka nadużyć i ułatwienie rozliczeń.