Nowy profil psychologiczny podważy ustalenia MAK?
Eksperci Kliniki Psychiatrii i Stresu Bojowego Wojskowego Instytutu Medycznego kompletują uzupełniające informacje, mające posłużyć do sporządzenia psychologicznego profilu załogi samolotu Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem - pisze "Nasz Dziennik".
24.03.2012 | aktual.: 26.03.2012 14:12
Zdaniem gazety, biegli chcą jeszcze wyjaśnić rozbieżności i uściślić nieprecyzyjne relacje współpracowników członków załogi, złożone dotąd na potrzeby tego badania. Jak ustalił "Nasz Dziennik", o dodatkowe konsultacje poproszono pilotów nieistniejącego już specpułku.
Z zebranych przez Instytut informacji może wynikać, że końcowa ocena powinna być przychylna dla lotników. Dziennik przypomina, że o tym, iż nad portretami psychologicznymi załogi Tu-154M pracują eksperci działający na zlecenie prokuratury wojskowej, informował w lipcu ubiegłego roku ówczesny szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej generał Krzysztof Parulski.
"Nasz Dziennik" zwraca uwagę, że jako pierwszy portret psychologiczny członków załogi wykonał rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy, który uznał m.in., że mjr Arkadiusz Protasiuk, dowódca załogi, był osobowością konformistyczną, a wpływ na jego stan psychiczny i podejmowanie decyzji miały między innymi brak doświadczenia i umiejętności, strach przed konsekwencjami niewylądowania oraz obecność w kabinie pilotów osoby trzeciej.
Gazeta podkreśla jednak, że piloci z 36. Specpułku tuż po katastrofie wskazywali, że działania dowódcy Tu-154M jako pilota nigdy nie wzbudzały ich zastrzeżeń. Zdaniem dziennika twierdzili oni, że Protasiuk był zawsze zdyscyplinowany, a do wykonywanych zadań podchodził profesjonalnie.