Trwa ładowanie...
d1rl93s
20-11-2009 07:15

Nowy prezydent UE przeciwieństwem Blaira

Francuski dziennik "Le Figaro" zastanawia się jakim przewodniczącym Rady Europejskiej będzie wybrany na to stanowisko belgijski premier Herman Van Rompuy: organizatorem czy liderem umiejącym jak równy z równym rozmawiać z Barackiem Obamą lub Hu Jintao.

d1rl93s
d1rl93s

Według "Le Figaro" Van Rompuy został wybrany w atmosferze nerwowych negocjacji trwających do ostatniej chwili - i to mimo braku jego wyraźnej obecności na arenie międzynarodowej. - Jego wielkim atutem jest to, że nikogo nie drażni - ocenia gazeta. - Pochodzący z kraju założycielskiego, mistrz kompromisu, konserwatysta jak większość członków UE, mówiący po francusku i wyróżniający się dyskrecją - co jest plusem dla wielkich państw, które obawiały się wysłać do Brukseli gwiazdę mogącą je przyćmić. W pewnym sensie Van Rompuy to przeciwieństwo Tony'ego Blaira - pisze "Le Figaro".

Dziennik zauważa też, że prawdziwym problemem dla szwedzkiego przewodnictwa UE, po "dwóch rundach bezowocnych rozmów telefonicznych", było znalezienie równowagi "między krajami wielkimi i małymi, prawicą i lewicą, Północą i Południem, mężczyznami i kobietami".

Zdaniem "Le Figaro", skupienie na funkcji prezydenta UE zepchnęło nieco w cień stanowisko nowego szefa unijnej dyplomacji, które objęła brytyjska baronessa Catherine Ashton. Gazeta ocenia, że po wprowadzeniu nowych funkcji UE będzie musiała nauczyć się działać zwrócona w cztery strony: przewodniczącego Rady Europejskiej, wysokiego przedstawiciela ds. polityki zagranicznej, szefa Komisji Europejskiej i rotacyjnego przewodnictwa. - Nie jest pewne, czy to wystarczy, by stać się przeciwwagą dla Europy państw, która na nowo podjęła grę - podsumowuje francuski dziennik.

d1rl93s
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1rl93s
Więcej tematów