Nowy prezydent, nieznane stenogramy, dwie Polski - mocne okładki polskich tygodników
Przed nami początek kolejnego tygodnia, a wraz z nim, nadchodzą nowe okładki polskich tygodników opinii. Redakcje nas nie zawodzą i robią wszystko byśmy nie mogli przejść obok ich wydawnictw obojętnie.
15.10.2017 | aktual.: 15.10.2017 19:39
Na pierwszy ogień idzie Newsweek ze swoją "zbrojną" okładką, która zachęca do zapoznania się z projektem ustawy o dostępie do broni, która ma być znacznie bardziej liberalna od obecnej. Ma ona przyczynić się do zwiększenia liczby posiadaczy broni palnej w Polsce. Kałasznikow nad plamą krwi przybierającej kontury granic Polski. Do tego tytuł: "Broń Boże dla każdego" - mocne i prowokujące.
Kolejnym tygodnikiem, który z pewnością każe nam przystanąć trochę dłużej przy półce z prasą polityczną jest Wprost. Na okładce widnieją profile twarzy Jurka Owsiaka i o. Tadeusza Rydzyka na tle barw narodowych (po kolorze dla każdego), którzy mają "symbolizować dwie Polski". Znaleźli się w rankingu 50 najbardziej wpływowych Polaków, o którym pisze periodyk. Tytuł sygnalizuje wielkie zmiany na liście poważanych obywateli RP "Jak Rydzyk wygrał z Owsiakiem". Wprost na swojej stronie uchyla rąbka tajemnicy "Rewolucyjna zmiana na podium! W tegorocznym rankingu najbardziej wpływowych Polaków prezydent Andrzej Duda (w ubiegłym roku dopiero piąty) wskoczył na szczyt, detronizując Jarosława Kaczyńskiego. Tuż za tą dwójką plasują się ojciec Tadeusz Rydzyk i Jerzy Owsiak."
Redakcja DoRzeczy jak zwykle w formie. Poniedziałek przywita śmiałym domysłem - "Cudowne dziecko prawicy. Patryk Jaki pokonał Gronkiewicz-Waltz. Czy zostanie prezydentem Warszawy?". Zdjęcie Patryka Jakiego spoglądającego posępnie na prezydent stolicy jest zapowiedzią ciekawego wywiadu z wiceministrem sprawiedliwości. – Kończymy z patologią III RP – mówi w rozmowie z Wojciechem Wybranowskim.
Poniedziałkowy numer "Sieci" przyciąga obietnicą ujawnienia "nieznanych nagrań" z udziałem rodziny założycieli Amber Gold. Okazuje się, że dwie najważniejsze osoby w strukturach AG nie mówiły prawdy swoim pracownikom, ani współpracownikom, ani nawet najbliższej rodzinie. Tygodnik prezentuje fragmenty nagrań, które ABW uznała za mało istotne do tego stopnia, że nie sporządziła z nich stenogramów.