"Nowy premier Japonii powinien dokończyć reformy"
Premier Japonii Junichiro Koizumi powiedział, że po jego ustąpieniu ze stanowiska we wrześniu,
nowy szef rządu powinien kontynuować reformy.
Koizumi ma złożyć urząd w związku ze zbliżającym się zakończeniem kadencji na stanowisku przewodniczącego Partii Liberalno-Demokratycznej. To ugrupowanie od 1955 roku niemal nieprzerwanie rządzi Japonią.
Swoje rządy w kwietniu 2001 roku Koizumi rozpoczął pod znakiem reform rządowej biurokracji i gospodarki, która po latach szybkiego wzrostu wytraciła impet. Jednym z jego ważniejszych posunięć było ogłoszenie prywatyzacji giganta - japońskiej poczty.
Reformy nie mogą się skończyć. Nowy premier musi kontynuować przemiany, żeby z korzeni reform wyrosło wielkie drzewo - powiedział Koizumi na ostatniej konferencji prasowej przed wakacjami japońskiego parlamentu.
Lato w Japonii upłynie na dociekaniach, kto będzie nowym szefem rządu. Z pewnością, będzie politykiem PLD, bo partia ta ma przygniatającą większość w izbie niższej parlamentu.
Wśród kandydatów są wymieniani szef gabinetu Shinzo Abe, szef dyplomacji Taro Aso, minister finansów Sadakazu Tanigaki oraz były rzecznik rządu Yasuo Fukuda. W sondażach popularności prowadzi Abe, za którym plasuje się Fukuda.
Junichiro Koizumi wstrzymuje się od zarekomendowania któregoś z kandydatów, dopóki wszyscy chętni oficjalnie nie zgodzą się ubiegać o urząd premiera.