Nowy pomysł PO na 6‑latki
- Rodzice, którzy we wrześniu poślą sześciolatka do szkoły, będą mogli do końca grudnia wystąpić o cofnięcie go do zerówki - zaproponowano w projekcie nowelizacji ustawy o
systemie oświaty autorstwa posłów PO. Projekt jeszcze we wtorek ma zostać złożony w sejmie.
28.01.2014 13:30
- Mamy nadzieję, że wszyscy rodzice, którzy do tej pory wykazywali obawy w trosce o to, jak ich dzieci będą realizowały obowiązek szkolny, tych obaw zostaną pozbawieni - powiedziała posłanka PO Domicela Kopaczewska. Zapewniła, że projekt był szeroko konsultowany społecznie.
Zgodnie z projektem rodzice będą mogli wnioskować o odroczenie spełniania obowiązku szkolnego przez dziecko, nawet wtedy, gdy rozpocznie ono już naukę w klasie I szkoły podstawowej. Obecnie rodzice opinię psychologa z poradni psychologiczno-pedagogicznej w sprawie odroczenia obowiązku szkolnego mogą złożyć do dyrektora szkoły tylko przed rozpoczęciem roku szkolnego. Posłowie PO chcą by mogli to zrobić do 31 grudnia.
- Może się okazać, po miesiącu, po kilku tygodniach (od rozpoczęcia nauki - PAP), że jest problem. Wówczas rodzic będzie mógł pójść do poradni psychologiczno-pedagogicznej, uzyskać opinię, a następnie pójść do dyrektora szkoły, do której dziecko uczęszcza (...) Dyrektor będzie wówczas musiał podjąć decyzję administracyjną w tej sprawie - wyjaśniła Kopaczewska.
Projekt przewiduje także, że w szkołach podstawowych zatrudnione będą mogły być osoby wspierające nauczyciela w pracy z uczniami, zarówno podczas lekcji, jak i na świetlicy. Osoba taka ma mieć co najmniej poziom wykształcenia wymagany od nauczyciela szkoły podstawowej oraz przygotowanie pedagogiczne. Zatrudniona będzie na zasadach określonych w Kodeksie pracy, a nie w Karcie nauczyciela.
- Wzmacniamy rolę nauczyciela. Będzie osoba, która będzie mu pomagać w pracy w zespole najmłodszych uczniów. Myślę, że to dla rodziców dobra informacja - oceniła inna posłanka PO Urszula Augustyn. Jak zaznaczyła, będzie to też szansa na zatrudnienie w szkołach nauczycieli, którzy inaczej straciliby pracę ze względu na niż demograficzny. - Proponujemy rozwiązanie, by ci nauczyciele ze swoimi kompetencjami mogli nadal służyć uczniom - zaznaczyła.
- Dajemy też szansę absolwentom szkół wyższych mających wykształcenie pedagogiczne na odbycie stażu - powiedziała Kopaczewska. Przypomniała, że środki wynagrodzenia dla stażystów przewidziane są w funduszu pracy. Dodała, że w nowej perspektywie finansowej 2014-2020 w regionalnych programach operacyjnych będą środki przewidziane na rozwój dzieci najmłodszych. - Wskazujemy wiele źródeł samorządom, skąd mogą czerpać środki na zatrudnienie osób wspierających - powiedziała.
Zgodnie z projektem nowelizacji, grupy świetlicowe nie mogą być liczniejsze niż 25 dzieci, a zajęcia dla nich dostosowane do ich rozwoju psychoruchowego. - Staramy się, by świetlice były dobrze zorganizowane, by dzieci miały tam jak najlepszą opiekę, by była tam zabawa, ruch na świeżym powietrzu, a także być może odrabiane zadań, by była taka opieka, która pozwoli najmłodszym jak najlepiej odnaleźć się i czuć w szkole - zapewniła Augustyn.
Obowiązek szkolny dla dzieci sześcioletnich został wprowadzony ustawą w 2009 r. Początkowo wszystkie sześciolatki miały pójść do pierwszej klasy od 1 września 2012 r., natomiast w latach 2009-2011 o podjęciu nauki mogli decydować rodzice. Sejm, chcąc dać samorządom dodatkowy czas na przygotowanie szkół, przesunął ten termin o dwa lata, do 1 września 2014 r.
W sierpniu ubiegłego roku sejm zdecydował, że w 2014 r. obowiązkiem szkolnym objęte zostaną tylko sześciolatki z pierwszej połowy 2008 r. Pozostałe dzieci z tego rocznika rozpoczną naukę w 2015 r. Według MEN, nowelizacja ta ma na celu złagodzenie oraz usprawnienie procesu obniżania wieku rozpoczynania nauki; wychodzi naprzeciw oczekiwaniom i obawom zgłaszanym przez rodziców, którzy boją się zbyt dużej liczby uczniów w klasach oraz zbyt dużych różnic wieku dzieci w jednej klasie.
Od samego początku wprowadzeniu obowiązku szkolnego dla sześciolatków towarzyszą protesty części rodziców.