PolskaNowy, nieznany początek II wojny światowej

Nowy, nieznany początek II wojny światowej

II wojna światowa rozpoczęła się od bombardowania Wielunia, a nie - jak dotychczas sądzono - na Westerplatte salwami z dział pancernika Schleswig Holstein. Taką tezę przedstawił w wywiadzie dla Informacyjnej Agencji Radiowej szef pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej Witold Kulesza.

Ten fakt był dotychczas znany tylko niewielkiemu gronu badaczy. Obecnie IPN chce wydać na ten temat publikację w Niemczech wspólnie z niemieckim autorem Dietherem Schenkiem.

Według profesora Kuleszy, 1 września 1939 roku o godzinie 4.43 nad ranem - czyli 2 minuty przed kanonadą z pancernika - Niemcy rozpoczęli atak z powietrza na Wieluń. Miasto jest położone 20 km od ówczesnej granicy Polski z Niemcami. W wyniku bombardowania Wielunia zginęło 1200 mieszkańców, między innymi pacjenci szpitala.

Szef pionu śledczego IPN pokreślił, że zbombardowanie Wielunia było zbrodnią wojenną - zaatakowano miasto bez żadnego uzasadnienia militarnego, gdyż nie było tam wojsk polskich ani obiektów wojskowych, których zniszczenie miałoby uzasadniać nalot.

Była Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce - poprzedniczka IPN - ustaliła w wyniku przeprowadzonego śledztwa jaka jednostka Luftwaffe dokonała nalotu. Komisja przekazała władzom niemieckim dokumentację licząc na postawienie przed sądem żyjących wówczas sprawców - dowódcy jednostki i jego przełożonego.

Wówczas - w końcu lat 70. - zbrodnie wojenne według niemieckiego prawa uległy już przedawnieniu, można było jedynie ścigać zbrodnie morderstwa.

W latach 1978 i 1983 niemieckie prokuratury umorzyły jednak postępowanie. Niemieccy prokuratorzy argumentowali, że - mimo iż w Wieluniu zginęło 1200 cywili, w tym pacjenci szpitala - to nalot nie był aktem morderstwa, gdyż piloci Luftwaffe nie zauważyli, że bombardują szpital.

W mroku poranka piloci nie widzieli charakterystycznego oznakowania budynku - brzmiało zdumiewające, jak podkreślił Kulesza, uzasadnienie umorzenia. Wieluń to polska Guernica - uważa profesor - choć tragedia Wielunia nie doczekało się uwiecznienia w sztuce lub literaturze. (an)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)