PolskaNowy Jork: porwane dzieci wracają z Polski

Nowy Jork: porwane dzieci wracają z Polski


Natalia J., której dzieci zostały dwa i pół roku temu wywiezione do Polski przez jej męża Cezarego J., spędziła pierwszą noc ze swą 6-letnią córką Cynthią. Matka najprawdopodobniej w najbliższych dniach powróci z Polski do swego domu w New Jersey razem z dziećmi.

07.06.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

W czasie rozmowy telefonicznej z przedstawicielem naszej redakcji Natalia J. powiedziała, że Cynthia od 24 godzin pozostaje wyłącznie pod jej opieka. Natomiast w tej chwili negocjacje prowadzone z Cezarym J. dotyczą wydania przez niego brata Cynthii, 9-letniego Mateusza, który ­ wedle słów matki ­ znajduje się pod silna presją psychiczną wywieraną na niego przez ojca.

Krótka rozmowa z Natalią J. była przeprowadzona na kilka minut przed spotkaniem jej i towarzyszącego jej najlepszego polskiego detektywa Krzysztofa Rutkowskiego z ojcem dzieci. Z przekazanych nam informacji wynika, że w razie odmowy wydania Mateusza, dziecko może zostać siłą odebrane ojcu i przekazane matce przez komornika pod asystą policji, psychologów sądowych i agencji Rutkowskiego. Tego typu działania, których Natalia J. chce uniknąć, mają swe uzasadnienie prawne. Polskie sądy wszystkich kolejnych instancji, do których odwoływał się Cezary J. (włącznie z decyzją Sądu Najwyższego z grudnia ub. roku), nakazywały wydanie obojga dzieci mieszkającej w USA Natalii J. Od marca 2001 roku ojciec był zobowiązany oddać dzieci matce, ale ponieważ nie wywiązał się z tego, 25 maja zapadła ostateczna decyzja sądowa umożliwiająca matce użycie siły jako środka prowadzącego do odzyskania dzieci.

Decyzje sadów podejmowane były na podstawie konwencji haskiej, której sygnatariuszami są m.in. Polska i Stany Zjednoczone. Konwencja ta przewiduje, że w razie wywiezienia dzieci za granicę bez zgody współmałżonka przed podjęciem decyzji, które z nich będzie sprawowało dalszą opiekę nad dziećmi, należy przywrócić sytuację pierwotną. W tym przypadku dzieci muszą powrócić do USA. Równocześnie amerykańskie sądy wydały wyrok wieloletniego wiezienia na Cezarego J., co oznacza, że ewentualne próby podjęte przez niego na drodze sądowej w USA, zmierzające do odzyskania prawa do opieki nad dziećmi, mogą być skomplikowane. Praktycznie rzecz biorąc z chwila powrotu Natalii J. i jej dzieci do USA Cynthia i Mateusz pozostaną pod jej wyłączną opieką.

Dwójka kilkuletnich dzieci została wywieziona do Polski przez ich ojca na przełomie stycznia i lutego 1999 roku. Akcja podjęta przez Cezarego J. była spowodowana rozpadem związku małżeńskiego z Natalią J. Uprowadzenie dzieci było znacznie wcześniej dokładnie zaplanowane. Cezary J. wysłał swa żonę na wycieczkę narciarską i w czasie jej nieobecności sprzedał cały wspólny dobytek, pobrał w maksymalnej wysokości gotówkę ze wspólnych kart kredytowych i wyjechał z dziećmi do Polski.

Natalia C., walcząc o powrót dzieci do USA, rozpoczęła międzynarodową batalię prawną. Jej sytuacja była o tyle skomplikowana, że oczekiwała na zalegalizowanie swego pobytu w Stanach Zjednoczonych. Przed trzema tygodniami proces legalizujący jej pobyt dobiegł końca i Natalia J. natychmiast wyjechała do Polski z zamiarem odebrania dzieci swemu byłemu małżonkowi.

Jeśli dzieci wrócą wraz z matką do USA, będzie to pierwsza tego typu sytuacja, w której postanowienia konwencji haskiej zostały wypełnione przez władze polskie. (Wojciech T. Mleczko/pr)

konwencjasądnajwyższy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)