Nowy burmistrz Wadowic o poprzednikach: "Mieli pełne usta frazesów o JP II"
Wybór Mateusza Klinowskiego na burmistrza Wadowic to spore zaskoczenie. Pokonał w II turze, choć nie dawano mu zbyt wiele szans, rządzącą tym miastem od 20 lat Ewę Filipiak. Twierdzi, że w poniedziałek mieszkańcy miasta "obudzili się w mieście, w którym jest demokracja".
02.12.2014 17:07
Klinowski od lat otwarcie deklaruje, że nie ma nic przeciwko narkotykom. "Pierwszy wybrany w wyborach zdeklarowany konsument narkotyków w Polsce" - pisze o sobie na blogu. Jego kontrkandydatka wykorzystywała to, jak twierdzi Klinowski, by obrzydzić go wyborcom.
- Używam dwóch najbardziej uzależniających narkotyków - alkoholu i tytoniu, jak większość Polaków - odparł nowy burmistrz Wadowic, pytany w TVN24 jakie narkotyki zażywa.
O poprzednich władzach miasta Klinowski nie ma najlepszego zdania. Uważa, że "represjonowała mieszkańców, posługiwała się metodami znanymi z filmów gangsterskich i miała usta pełne frazesów o Janie Pawle II, ale nie dbała o jego dziedzictwo ani nie postępowała zgodnie z jego naukami". To sprawiło, że w jego ocenie gmina stała się "symbolem patologii prawa samorządowego".
- Po wyborach ludzie cieszyli się, że upadła swoista dyktatura samorządowa. Po wyborach obudziliśmy się w mieście, w którym jest demokracja - stwierdził w rozmowie z TVN24 nowy burmistrz Wadowic.
Źródło: TVN24