Noworodek podrzucony do zakonnic; pierwszy od trzech lat
Urodzona około dwie doby temu dziewczynka została porzucona przez matkę w oknie życia Zgromadzenia Sióstr Loretanek w Warszawie - informuje "Życie Warszawy". - To pierwszy taki przypadek od trzech lat istnienia okna życia po praskiej stronie Warszawy - powiedziała Monika Brodowska, rzecznik północnopraskiej policji.
Matka zostawiła noworodka w środę wieczorem. Wówczas włączył się dzwonek, dzięki czemu siostry dowiedziały się o podrzuceniu dziecka. Zabrały je i powiadomiły policję oraz pogotowie.
Dziecko przebywa obecnie na obserwacji w Szpitalu Bródnowskim. Lekarze twierdzą, że jest w bardzo dobrym stanie. O losach dziewczynki zadecyduje sąd rodzinny, który pozwoli na adopcję dziecka lub umieści je w placówce opiekuńczej.
Matka dziewczynki nic nie zostawiła w beciku dziecka, nawet listu. Według prawa, nic jej nie grozi. Nie będzie jej też szukać policja.
Choć po praskiej stronie Wisły to pierwszy przypadek porzucenia dziecka w oknie życia, to nie brakuje ich po drugiej stronie rzeki. Tylko przy ul. Hożej matki zostawiły już kilkanaście noworodków.
