Noworodek "ożył" przed własnym pogrzebem - zobacz film
Uznany przez lekarzy wcześniak z Paragwaju zaczął nagle płakać podczas czuwania przed własnym pogrzebem. Lekarze się pomylili, choć byli pewni, że dziecko nie żyje. Syn państwa Alvarenga urodził się 16 tygodni za wcześnie. Lekarze uznali, że dziecko jest martwe i zapakowali ciało malucha do kartonowego pudła, po czym oddali je rodzicom.
10.08.2009 | aktual.: 11.08.2009 15:02
Jose Alvaranga, jego żona Liliana oraz rodzina opłakiwali dziecko podczas czuwania przed pogrzebem. Nagle usłyszeli płacz niemowlęcia. – Otworzyłam pudło, wyjęłam go i zobaczyłam, że płacze. Wystraszyłam się i powiedziałam: on płacze. Wtedy zaczął ruszać rękami i nogami. Wszyscy bardzo się wystraszyliśmy – opowiada matka. Dziecko wróciło do szpitala w stolicy Paragwaju – Asuncion. Lekarz mówią, że jego stan jest stabilny i dziwią się, że chłopiec wciąż żyje.
- To bardzo niezwykły przypadek. Nie widzieliśmy żadnych oznak życiu u tego dziecka. Lekarze przez godzinę próbowali go ożywić – mówi dyrektor oddziału pediatrii dr Ernest Weber.
- Jego puls był tak niski, że nie dało się go w ogóle wyczuć – dodaje dr Aida Notario.
Podobny przypadek przytrafił się dwa lata temu parze z brytyjskiego Leeds. Dziecko uznane w szpitalu za martwe pół godziny później zaczęło kaszleć.