Nowoczesne muzeum pod krakowskim rynkiem
Specjalistom: historykom sztuki i konserwatorom w podziemiach Rynku Głównego marzy się nowoczesna ekspozycja. Jednym z jej elementów byłaby np. multimedialna makieta średniowiecznego Krakowa. To wszystko zwiedzający mogliby podziwiać obok autentycznych zabytków: średniowiecznych bruków odkrytych po północnej stronie Sukiennic, czy reliktów Kramów Bogatych. Eksperci chcą też wykorzystać gotyckie piwnice pod północną częścią Sukiennic (to dodatkowe kilkaset metrów kwadratowych powierzchni).
24.04.2007 07:59
- Można tam wyeksponować wszystkie przedmioty, które archeolodzy znaleźli w trakcie wykopalisk pod Rynkiem - proponuje prof. Ireneusz Płuska, szef prezydenckiego zespołu ekspertów. Gdyby zagospodarować piwnice, a także wykonać przejście podziemne przez krzyż Sukiennic, zwiedzający robiliby rundę wokół północnej części budynku. Schodziliby w dół przez dawne sanitariaty od strony ul. św. Jana, potem korytarzem wzdłuż piwnic do przejścia w krzyżu, dalej do reliktów Kramów Bogatych i z powrotem w stronę ul. Jana.
Duże i ponure
Ta koncepcja jest w tej chwili najbardziej prawdopodobna, jednak na niej pomysły się nie kończą. Krakowski Zarząd Dróg pokazywał ekspertom pomieszczenia odkryte przy okazji prac w 2004 r., kiedy remontowana była zachodnia część płyty Rynku. Chodzi o kanał technologiczny i dawny zbiornik poniemiecki, w którym miała być stacja trafo. Enion zrezygnował jednak z tej lokalizacji. - My też prawdopodobnie nie wykorzystamy tych pomieszczeń - mówi Płuska. - Są zbyt duże i zbyt ponure. Joanna Daranowska-Łukaszewska, przewodnicząca krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Historyków Sztuki, ma inny pomysł. - Przed kamienicą Krzysztofory zachowały się doskonale XIV-wieczne przedproża.
Można by tam właśnie zrobić wejście do podziemi. Wystarczyłoby przekopać kilkumetrowy tunel - mówi. Według prof. Andrzeja Kadłuczki z Politechniki Krakowskiej, który koncepcję ekspercką ma przekuć w projekt, to jednak mało realne. - Wymagałoby to kolejnych wykopalisk, zdejmowania płyty - argumentuje. Dodaje, że bliższy realizacji jest pomysł archeologów, którzy proponowali, żeby metodą górniczą wykonać przejście od Wagi Wielkiej do istniejącej ekspozycji podziemnej pod kościołem św. Wojciecha. - To jednak byłby dalszy etap inwestycji - zaznacza Kadłuczka. - Najpierw trzeba zagospodarować to, co już jest odkopane.
Drewniana chata
Jest jeszcze sporo do zrobienia. W tej chwili trwają prace nad konserwacją podziemnych reliktów. Archeolodzy mają jeszcze sporo do roboty w krzyżu Sukiennic. Znajdują się tam również cenne eksponaty: ciekawe bruki, ale też np. pozostałości drewnianej chaty, która mogła być jednym z pierwszych kramów na Rynku, zanim jeszcze powstały murowane budynki. Tymczasem w krzyżu trzeba wzmocnić konstrukcję budynku, a piwnice wyremontować. Firma, która ma się tym zajmować, dopiero wczoraj rozpoczęła prace. Według Andrzeja Zaborskiego, jeżeli eksperci przedstawią koncepcję podziemnego muzeum w czerwcu, być może projekt uda się opracować do końca roku. Wtedy, w pierwszej połowie 2008 r. KZD zdobyłby pozwolenie na budowę i rozpoczął procedurę wyłaniania wykonawcy muzeum. Prace potrwałyby co najmniej do 2009 r.
Anna Kajtoch