Nowo wybrani posłowie odebrali zaświadczenia
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej
Ferdynand Rymarz wręczył w niedzielę posłom VI kadencji Sejmu
zaświadczenie o wyborze. "Nowicjusze" cieszą się z wyboru.
Pracować, pracować, pracować - radzą im doświadczeni posłowie.
04.11.2007 | aktual.: 04.11.2007 19:43
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/poslowie-nowicjusze-w-sejmie-6038645492601473g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/poslowie-nowicjusze-w-sejmie-6038645492601473g )
Posłowie-nowicjusze w Sejmie
Wybór na posła jest niewątpliwie dużym zaszczytem, ale także wielkim obowiązkiem i odpowiedzialnością wobec narodu i państwa - przypomniał posłom Rymarz, wręczając zaświadczenia. Przewodniczący PKW życzył posłom, aby "dobro wspólne całego narodu, dobro państwa polskiego stanowiło najwyższy cel ich".
W Sali Kolumnowej Sejmu posłowie przechadzali się, czekając na wyczytanie swojego imienia i nazwiska. "Nowicjusze" byli zdenerwowani bardziej niż doświadczeni posłowie. Ale wszyscy wzajemnie gratulowali sobie wyboru.
Jednym z nowicjuszy jest Piotr Van der Coghen (PO), do niedawna naczelnik grupy jurajskiej GOPR. Muszę się do tego wszystkiego przyzwyczaić - powiedział Van der Coghen, który na rozdanie zaświadczeń przybył nie w garniturze, ale w bluzie ratownika górskiego.
Pracę w Sejmie porównał do wejścia do jaskini, "do której nie ma się żadnych planów". Młodzi ratownicy, wyszkoleni przeze mnie zostali w górach, aby ratować ludzi, a ja przyszedłem tutaj, aby stanowić mądre prawo, które umożliwi skuteczne ratowanie życia ludzi w ogóle - i w górach i w czasie katastrof - podkreślił. Jak dodał, wnosi do Sejmu wiedzę praktyczną.
Van der Coghen zdradził jednocześnie, że w Warszawie tęskni za górami.
Innym "nowicjuszem" w klubie Platformy jest bokserka Iwona Guzowska. Jak zaznaczyła, pracę w parlamencie będzie traktowała jak dyscyplinę sportową. Nie chodzi o to, aby błyszczeć, ale by dobrze coś zrobić - podkreśliła. Jak mówiła, chce, aby jej doświadczenie sportowca "przyniosło coś dobrego".
Jednym z młodszych posłów w Sejmie VI kadencji jest 28-letni Tomasz Kamiński (LiD). Jego zdaniem, trzeba zmienić klasę politycznej, aby młodzi ludzie nie brzydzili się polityką i - jak mówił - "na młodych spoczywa ten obowiązek".
W nowym Sejmie znaleźli się także posłowie, którzy mają już staż parlamentarny, ale wracają do gmachu na Wiejskiej po kilkuletniej przerwie. Wśród nich jest Izabella Sierakowska (LiD). Chciałabym, aby po kilku latach ludzie odbudowali swoje zaufanie do parlamentu- powiedziała. Pytana o rady dla "nowych", mówi po prostu: pracować, pracować, pracować dużo. Jestem pewna, że nowicjusze szybko odnajdą swoje miejsce w Sejmie- dodaje.
Do Sejmu wrócił także wiceszef PSL Janusz Piechociński. Poseł Ludowców ma nadzieję, że "przynajmniej w komisjach uda się odseparować od wojen i skoncentrować na merytorycznej pracy". Ten rok legislacyjnie jest stracony - uważa Piechociński.
"Nowicjuszom" radzi, aby pamiętali, że "trzeba coś umieć robić poza polityką". Dużo inwestować w siebie. Bez kompleksów przyglądać się wielkim, bo są wielcy tylko dlatego, że mają więcej wystąpień w telewizji- dodał Piechociński.
Myślę, że mają dużo czasu, aby wszystkiego się nauczyć. Sprawa jest o tyle korzystna, że nowych posłów jest stosunkowo niewielu, około 150 - mówi Zbigniew Girzyński (PiS), porównując sytuację "nowych" posłów do uczniów, którzy pierwszy raz idą do szkoły.