Polska"Nowi ludzie w TVP to nie jest najlepsze świadectwo koalicji"

"Nowi ludzie w TVP to nie jest najlepsze świadectwo koalicji"

Wszystkie kandydatury, które się pojawiły i ludzie, którzy objęli funkcje w telewizji - to nie jest najlepsze świadectwo dla rządzącej dziś koalicji i nie gwarantuje to wysokiego poziomu telewizji. Współczuję prezesowi Wildsteinowi, że ma takich współpracowników - powiedział Mirosław Drzewiecki, skarbnik Platformy Obywatelskiej, gość "Salonu Politycznego Trójki".

20.06.2006 | aktual.: 21.06.2006 11:38

Beata Michniewicz: Zacznijmy od tego co czytałam w dzisiejszej prasie, otóż Piotr Farfał, wiceprezes TVP przez dwa lata był wydawcą rasistowskiej gazety "Front". Pisał: "nie tolerujemy tchórzy, konfidentów i Żydów". Wprawdzie to było 10 lat temu, ale czy taka osoba zmieniła się diametralnie i nie ma w sercu śladu tych swoich poglądów?

Mirosław Drzewiecki: Myślę, że się nie zmieniła diametralnie, to po pierwsze. Po drugie świadczy to o tym, że te wszystkie kandydatury, które się pojawiły i ludzie, którzy objęli funkcje w telewizji - to nie jest najlepsze świadectwo dla rządzącej dziś koalicji i nie gwarantuje to wysokiego poziomu telewizji. Współczuję prezesowi Wildsteinowi, że ma takich współpracowników.

Przechodzimy do problemów Platformy - czy ma pan pełne zaufanie do swoich współpracowników w PO?

- Jak się pracuje z ludźmi to trzeba obdarzać ich zaufaniem. Ja jestem człowiekiem takim - dopóki to zaufanie nie zostanie zawiedzione to mam to zaufanie. Wtedy się łatwiej pracuje i naprawdę sensowna jest współpraca. Natomiast życie przynosi różne sytuacje i nie zawsze do określonych sytuacji należy się odnosić.

A nie dopuszcza pan myśli, że w sprawach finansów partii działo się coś poza pana wolą i wiedzą?

- PO to jest duża partia i my mamy zawodowych księgowych, sztab ludzi, którzy pracują w księgowości i oni dbają o finanse partii. Natomiast jeżeli pani nawiązuje do artykułu w Newsweeku - sprawa jest oczywiście bardzo przykra dla Platformy, bo jeżeli ktoś tu miałby być poszkodowany to właśnie Platforma Obywatelska. W związku z tym nikogo nie muszę przekonywać, że w naszym interesie, władz Platformy, jest to aby to jak najszybciej i ostatecznie wyjaśnić. Ale ponieważ sprawa dotyczy dwóch młodych ludzi, którzy stoją na progu swojej kariery życiowej i stali się negatywnymi bohaterami tego artykułu w Newsweeku to nie należy ferować żadnych wyroków dopóki tego dokładnie nie sprawdzimy.

Ale pan Piotr Farfał, od którego zaczęliśmy, też jest bardzo młody - jest o rok starszy od tych młodch ludzi z Platformy, o których pan teraz mówi.

- Ale jeżeli mielibyśmy się oprzeć tylko i wyłącznie na doniesieniu autorstwa pana Jerzego Jachowicza - mamy doświadczenie smutne, bo w poprzednich dwóch publikacjach nieprzychylnych Platformie - w jednej doszło do takich przekłamań, że redakcja plus pan Jerzy Jachowicz przepraszali Platformę Obywatelską. Jeżeli to miałoby się powtórzyć w sytuacji tych dwóch młodych ludzi to oczywiście stała by się im wielka krzywda. W związku z tym Donald Tusk podjął decyzję, że w trybie pilnym powołamy zespół ludzi, który dokładnie to sprawdzi, zrobimy audyt zewnętrzny tej całej sprawy i dopiero po sprawdzeniu...

Czyli nie było takiego audytu?

- Był, ale rutynowy audyt. Przecież PKW przyjmowało sprawozdanie finansowe, nikt nie miał żadnych zastrzeżeń, źle jeżeli ktoś naświetla określone sytuacje to należy je bardzo wnikliwie sprawdzić.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)