Nowe środki na walkę z terroryzmem. Francuska policja dostanie lepszą broń
Premier Francji Manuel Valls poinformował na konferencji prasowej, że po ostatnich zamachach w Paryżu siły bezpieczeństwa otrzymają lepszą broń, a państwo zatrudni ponad 2600 nowych funkcjonariuszy do walki z terroryzmem.
21.01.2015 | aktual.: 21.01.2015 13:06
Rząd ma w ciągu trzech lat wydać na nowy sprzęt do walki z terroryzmem 425 mln euro, a wliczając koszty zatrudnienia nowego personelu - 735 mln euro.
Francuskie władze zwiększą swój aparat wywiadowczy, wprowadzając m.in. środki ułatwiające zakładanie podsłuchów w telefonach - zapowiedział Valls. "W sumie blisko 3000 osób będzie monitorowanych" we Francji i poza jej granicami przez agentów do walki z terroryzmem. - Aktualnie trzeba śledzić prawie 1300 osób, Francuzów i cudzoziemców mieszkających we Francji, z racji ich powiązań z siatkami terrorystycznymi w Syrii i Iraku. To jest wzrost o 130 proc. w ciągu roku - wskazał Valls.
Francuski premier zaznaczył, że rząd wypełni zobowiązania przewidziane w budżecie, pomimo nowych wydatków na walkę z terroryzmem. Dodał, że wydatki będą kompensowane oszczędnościami poczynionymi w innych obszarach wydatków publicznych.
W ciągu trzech lat francuski rząd stworzy 2680 dodatkowych miejsc pracy do walki z terroryzmem, w tym 1400 w ministerstwie spraw wewnętrznych, 950 w ministerstwie sprawiedliwości, a 250 w resorcie obrony - sprecyzował szef rządu. "60 muzułmańskich kapelanów" zostanie dodatkowo zatrudnionych w więzieniach i dołączy do 182 pracujących obecnie - zapowiedział Valls. Jak wskazuje AFP, niektórzy autorzy zamachów w Paryżu zradykalizowali się w więzieniu.
Wcześniej paryska prokuratura poinformowała, że w związku z niedawnymi zamachami przedstawiła zarzuty czterem osobom. Trzej mężczyźni podejrzani są o udzielenie pomocy logistycznej Ahmedy'emu Coulibaly'emu, który 9 stycznia wziął zakładników w sklepie koszernym.
Na czas śledztwa wszyscy podejrzani pozostaną w areszcie.
Dzień po zamachu z 7 stycznia na redakcję "Charlie Hebdo" Coulibaly zastrzelił w Paryżu policjantkę. 9 stycznia zaś wziął zakładników w sklepie z żywnością koszerną zabijając cztery osoby. Dzień później w operacji policyjnej zakładnicy zostali uwolnieni, a Coulibaly zabity.
Wśród 17 zabitych w atakach w Paryżu zginęło troje policjantów.