Nowe sankcje wobec Rosji. "Odpowiedź Moskwy będzie bolesna i ostra"
Moskwa ostro odpowie na zachodnie sankcje. Tak amerykańskie i unijne sankcje komentują najczęściej rosyjscy politycy. W nocy Stany Zjednoczone ogłosiły kolejny pakiet restrykcji wobec rosyjskich banków, koncernów paliwowych i urzędników. Rozszerzenie pakietu sankcji zapowiedziała również Unia Europejska.
Przebywający z wizytą w Brazylii prezydent Władimir Putin już zapowiedział, że Rosja odpowie na wrogie działania skierowane przeciwko jej gospodarce i obywatelom. W opinii gospodarza Kremla, amerykańskie sankcje prowadzą rosyjsko-amerykańskie stosunki w ślepą uliczkę. - Restrykcje odbiją się od Rosji i ugodzą również w Amerykanów i amerykańskie przedsiębiorstwa - powiedział Putin.
- Skandal, działania nie do przyjęcia - tak sprawę skomentował wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow. Zapowiedział też, że odpowiedź Moskwy będzie "bolesna i ostra". MSZ Rosji w oficjalnym komunikacie ostrzegło, że Moskwa nie zamierza tolerować szantażu ze strony Waszyngtonu. Czytamy w nim również, że Rosja ocenia nowe sankcje "jako prymitywną próbę zemsty za to, że wydarzenia na Ukrainie nie przebiegają wedle amerykańskiego scenariusza".
W opinii wicepremiera Dmitrija Rogozina, amerykańskie sankcje wobec Rosji są nielegalne i naruszają międzynarodowe prawo. Rogozin dał przy tym do zrozumienia, że działania Waszyngtonu to próba stosowania nieuczciwej konkurencji wobec rosyjskich koncernów energetycznych.
Z kolei dyrektor wykonawczy rosyjskiego banku VTB Andriej Kostin oświadczył w czwartek, że amerykańskie sankcje są nieodpowiednie. Przestrzegł przed potencjalnie niszczycielskimi konsekwencjami dla globalnego systemu finansowego. - Oczywiście, że sankcje te są nieodpowiednie i oczywiście, że nie korespondują z duchem standardów prawnych i istniejących stosunków międzynarodowych, zwłaszcza w dziedzinie finansów i bankowości - powiedział agencji ITAR-TASS.
- Jeśli nie podejmiemy kroków, żeby powstrzymać takie jednostronne działania, możemy doświadczyć niszczycielskich konsekwencji dla globalnego systemu finansowego - podkreślił.
W reakcji na rolę Rosji w konflikcie na Ukrainie USA zaostrzyły w środę sankcje ekonomiczne wobec Moskwy, obejmujące koncern Rosnieft i własny bank Gazpromu, jak też inne duże banki oraz firmy energetyczne i zbrojeniowe. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, administracja prezydenta Baracka Obamy nie zdecydowała się jednak na wprowadzenia sankcji, które uderzyłyby w całą rosyjską gospodarkę.
W tym samym czasie przywódcy Unii Europejskiej zdecydowali na szczycie w Brukseli o rozszerzeniu sankcji wobec Rosji w związku z kryzysem na Ukrainie.
Na wieść o zachodnich sankcjach notowania na otwarciu moskiewskiej giełdy spadły o 3 proc.