Nowe restrykcje Trumpa. Odmówią wydania wizy z uwagi na otyłość?
Sekretarz stanu USA Marco Rubio poinformował, że Stany Zjednoczone będą uznawać przewlekłe schorzenia za potencjalny powód odmowy wydania wiz cudzoziemcom. Nowa interpretacja prawa oznacza, że wniosek o wizę będzie można odrzucić z uwagi na otyłość.
Administracja Trumpa poleciła urzędnikom konsularnym, aby brali pod uwagę przewlekłe schorzenia, takie jak choroby serca, nowotwory i cukrzycę, podczas rozpatrywania wniosków o otrzymanie wizy.
Jak podaje "The Washington Post", sekretarz stanu Marco Rubio poinformował konsulaty i ambasady USA na całym świecie o zmianach w depeszy z 6 listopada. Wśród przesłanek, na podstawie których obcokrajowcom będzie można odmówić wydania wizy, znajdą się również wiek emerytalny i otyłość.
Skąd wzięły się nowe przepisy?
Decyzja Rubio to wyjątkowo rygorystyczna interpretacja federalnej zasady "obciążenia publicznego". Zasada ta pozwala na odrzucenie wniosku o wizję, jeżeli aplikujący mógłby w przyszłości stanowić dodatkowe brzemię dla amerykańskich podatników, z uwagi na potrzebę pobiegania świadczeń i pomocy społecznej.
Pierwszy muzułmański burmistrz Nowego Jorku uderza w Trumpa. Przemówienie Mamdaniego
Posunięcie to rozszerza obecne przesłanki ponad choroby zakaźne i daje urzędnikom wizowym nowe uzasadnienie do odrzucania wniosków. To najnowsza próba zaostrzenia polityki imigracyjnej przez administrację Donalda Trumpa.
Deportacje trwają
Zmiany w kierownictwie regionalnych oddziałów Urzędu ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) w USA to kolejny krok administracji Donalda Trumpa. Nowa strategia zakłada zastąpienie dotychczasowych szefów oddziałów ICE funkcjonariuszami straży granicznej. Celem jest przyspieszenie masowych deportacji.
W 2025 roku z USA deportowano ponad 527 tys. osób, podczas gdy 1,6 mln zdecydowało się na dobrowolny wyjazd. Administracja Trumpa stawia na rozwiązania masowe i kontrowersyjne, co budzi niepokój obrońców praw człowieka.
Część osób została deportowana wbrew sprzeciwu amerykańskich sądów. Największe kontrowersje wzbudziły deportacje do wyjątkowo brutalnego więzienia w Salwadorze, do którego trafiły osoby ubiegające się o azyl, część z nich nie miała żadnej kryminalnej przeszłości.
Plany prezydenta Trumpa o masowej deportacji były znane już podczas jego kampanii prezydenckiej. Krytycy, w tym obrońcy praw człowieka twierdzą, że działania amerykańskich służb są sprzeczne z prawem. Organizacja Narodów Zjednoczonych przypomniała USA o "powszechnie uznawanym" prawie do azylu.
Źródło: The Washington Post/WP