Nowe informacje o zabójcy Pawła Adamowicza
- Przejawiał objawy zdemoralizowania - tak o niepełnoletnim jeszcze Stefanie W. mówi teraz PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku. Pojawiają się nowe informacje, dotyczące jego przeszłości.
05.02.2019 | aktual.: 05.02.2019 13:53
- Stefan W., gdy był osobą nieletnią, dopuścił się naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji - powiedział Polskiej Agencji Prasowej rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku. Zabójca Pawła Adamowicza był też notowany za kradzież i znieważenie. Jak ocenia rzecznik, przejawiał objawy zdemoralizowania.
Jak dowiedziała się PAP, do opisanych sytuacji miało dojść w 2009 roku.
Stefan W., zabójca prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, przeszedł w ubiegłą środę badania psychiatryczne.
Wyniki tych badań poznamy prawdopodobnie dopiero ok. 20 lutego. Przypomnijmy, że badania krwi Stefana W. wykazały, że w chwili zabójstwa nie był pod wpływem alkoholu ani środków odurzających.
Tragedia w Gdańsku
Przypomnijmy, że w niedzielę 13 stycznia o godz. 19:55 27-letni mieszkaniec Gdańska Stefan W. wszedł na scenę przed światełkiem do nieba WOŚP.
Mężczyzna zaatakował nożem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Zadał mu kilka ciosów. Urazy prezydenta Gdańska były bardzo ciężkie; poważna rana serca, rana przepony, jamy brzusznej. Mimo kilkugodzinnej operacji, przetoczenia 20 litrów krwi, lekarze poinformowali, że nie udało się go uratować. Zmarł dzień później przed godziną 15.
27-latek po ataku na Pawła Adamowicza przez mikrofon krzyczał: - Halo! Halo! Nazywam się Stefan W., siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz.
Napastnik został zatrzymany i przesłuchany. Okazuje się, że w grudniu wyszedł z więzienia. Był wcześniej karany. Usłyszał zarzut zabójstwa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl