Nowe informacje o stanie zdrowia Jarosława Wałęsy
Powodzeniem zakończyła się skomplikowana operacja Jarosława Wałęsy. Lekarze w Wojskowym Instytucie Medycznym składali między innymi połamane kości udowe eurodeputowanego PO, który w piątek został poszkodowany w wypadku motocyklowym.
Rzecznik Instytutu pułkownik doktor Piotr Dąbrowiecki powiedział, że operacja przebiegła pomyślnie. - Zabiegi udały się. Jesteśmy zadowoleni z terapii operacyjnej. Przygotowujemy się do dalszych zabiegów rekonstrukcyjnych - powiedział doktor Dąbrowiecki. Dodał, że kolejne operacje będą przeprowadzane najwcześniej w przyszłym tygodniu.
Syn byłego prezydenta trafił do Wojskowego Instytutu Medycznego w piątek wieczorem. Jego stan określany był początkowo jako bardzo ciężki. Jarosław Wałęsa doznał wielu urazów głównie układu kostnego. Miał złamane obie kości udowe, miednicę, oba przedramiona, żebra, oraz uszkodzony kręgosłup. Będzie przechodzić kolejne operacje, a potem czeka go długa rehabilitacja.
Trwa śledztwo ws. wypadku
Trwa śledztwo wszczęte przez Prokuraturę Rejonową w Sierpcu ws. wypadku europosła Jarosława Wałęsy. W sprawie ma zostać powołany biegły z zakresu ruchu drogowego.
Jak poinformowała rzeczniczka płockiej prokuratury okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska, śledztwo wszczęto w sprawie naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodowania wypadku, którego skutkiem były obrażenia ciała. Grozi za to kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Według wstępnych ustaleń prokuratury, do wypadku doszło, gdy w miejscowości Stropkowo (Mazowieckie) na drodze krajowej nr 10 Toruń-Warszawa stojąca na poboczu toyota rav4 włączała się do ruchu. Wtedy nastąpiło zderzenie z jadącym drogą motocyklem honda, kierowanym przez Jarosława Wałęsę. Wcześniej toyota zatrzymała się na poboczu w pobliżu stojącego tam samochodu ciężarowego, który uległ awarii.
Prokuratura gromadzi wciąż materiał dowodowy w sprawie wypadku. Do badań stanu technicznego zabezpieczono oba pojazdy. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że nie było świadków tego zdarzenia. Kierowca ciężarówki nie widział wypadku i nie potrafił podać szczegółów.
Śmigielska-Kowalska powiedziała, że decyzja w sprawie powołania biegłego z zakresu ruchu drogowego, który wyda opinię dotyczącą przebiegu i przyczyn wypadku, nie została jeszcze podjęta, "ale wiadomo, że będzie to kluczowy dowód w sprawie". Biegły, opierając się na przeprowadzonych oględzinach miejsca zdarzenia i obu pojazdów, a także biorąc pod uwagę m.in. ukształtowanie terenu, dokona oceny zachowania uczestników zdarzenia.