Nowe dowody w sprawie zabójstwa Marka Papały
Nowe dowody w sprawie zabójstwa byłego komendanta głównego policji gen. Marka Papały - informuje "Super Express".
19.01.2008 | aktual.: 19.01.2008 04:51
Edward Mazur usiłował mataczyć w sprawie zabójstwa generała Papały. Przez specjalnych wysłanników nakłaniał gdańskiego gangstera Daniela Z. do podważania wiarygodności jednego z głównych świadków. Teraz dowody matactw Mazura mogą pomóc we wznowieniu jego procesu ekstradycyjnego.
"Super Express" dowiedział się, że prokuratura zdobyła dowody, które świadczą, że Mazur dotarł do Daniela Z. za pośrednictwem pary Polaków prowadzących w Niemczech agencję towarzyską. Kobieta i mężczyzna poznali w latach 90. gdańskich mafiosów ściągających haracze od właścicieli domów publicznych. Znajomi Mazura obiecali skontaktować jego wysłannika z Danielem Z. Wszystko działo się w roku 2006, tuż przed zatrzymaniem Mazura. W Polsce pojawił się wysłannik chicagowskiego biznesmena, który podawał się za dziennikarza prasy polonijnej. Miał namówić Daniela Z. do zdyskredytowania Artura Zirajewskiego.
Dlaczego? Daniel Z. bardzo dobrze znał Zirajewskiego, jednego z kluczowych świadków w sprawie zabójstwa generała Papały. Kiedyś działali w jednym gangu. Po jego rozbiciu Zirajewski zeznał, że Mazur szukał ludzi gotowych zamordować generała Papałę. Zapamiętał spotkanie z polonijnym biznesmenem oraz szefem gdańskiej mafii Nikodemem Skotarczakiem ps. Nikoś.
Pośrednikiem, który skontaktował Mazura z "Nikosiem" był jeden z przywódców gangu pruszkowskiego Andrzej Zieliński ps. Słowik. Papała przeszkadzał gangsterom w robieniu interesów. Prokuraturze nie udało się ustalić, co konkretnie w zachowaniu Papały wzbudziło niepokój Mazura. Wszystko wskazuje na to, że były komendant główny zorientował się na podstawie spraw prowadzonych przez policję oraz informacji zdobytych w czasie prywatnych spotkań, że byli esbecy razem z biznesmenami i politykami organizują handel narkotykami.
Papała poinformował wicepremiera Tomaszewskiego o narkotykowych interesach jednego z dyrektorów w MSWiA. To zabrzmiało jak dzwonek ostrzegawczy - opowiada "SE" osoba znająca szczegóły śledztwa. Narkobiznesem na wielką skalę kierował wówczas w Europie Ricardo Fanchini vel Ryszard Kozina. To w jego otoczeniu mieli pojawiać się polscy politycy. Fanchini znał blisko Jeremiasza Barańskiego ps. Baranina oraz "Nikosia". To właśnie z nimi Mazur prowadził rozmowy o zgładzeniu generała Papały. Ich treść zapamiętało kilku świadków, m.in. Zirajewski.
Mazur i jego adwokaci wielokrotnie bagatelizowali zeznania Zirajewskiego. Zebrane przez prokuraturę dowody świadczą jednak o tym, że w istocie polonijny biznesmen bardzo obawiał się świadków, którzy zapamiętali jego rolę w organizowaniu zabójstwa Marka Papały - pisze "Super Express". (PAP)