Nowe ataki Rosji? Złe wieści z Morza Czarnego
Rosyjskie dowództwo zwiększyło liczbę gotowych do odpalenia pocisków Kalibr zainstalowanych na okrętach na Morzu Czarnym. Z ustaleń służb Ukrainy wynika, że Rosjanie zwiększyli swoją flotę na tym akwenie do 14 jednostek. Na dyżury bojowe powróciły m.in. dwa okręty podwodne.
Grupa okrętów Rosji na Morzu Czarnym obecnie składa się z 14 jednostek. "Wróg zwiększył liczbę gotowych do użycia rakiet Kalibr do około 30" - przekazuje ukraińskie Dowództwo Operacyjne Południe.
Jak dodają Ukraińcy, flota rosyjska na Morzu Czarnym została wzmocniona m.in. okrętami rakietowymi i dwoma podwodnymi.
Ukraińcy przeciwlotnicy informują z kolei o zestrzeleniu drugiego w ciągu dnia rosyjskiego śmigłowca szturmowego Ka-52 "Aligator".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztab Ukrainy: grupy armii rosyjskiej opuszczają obwód chersoński
Poszczególne oddziały wojsk rosyjskich okupujących obwód chersoński na południu Ukrainy opuszczają ten region; Rosjanie wyjechali m.in. z miejscowości: Czariwne i Czkałowe, a z Berysławia ewakuowali oficerów - podał także w sobotę sztab generalny armii ukraińskiej.
"Według naszych danych przeciwnik całkowicie opuścił miejscowości: Czariwne i Czkałowe, a z Berysławia ewakuowano oficerów i personel medyczny" - głosi komunikat sztabu opublikowany w sobotę wieczorem.
Dodano w nim, że nasilają się przypadki ograbiania miejscowych mieszkańców przez wyjeżdżających Rosjan. Do coraz liczniejszych takich incydentów dochodzi w głównym mieście obwodu - Chersoniu. Rosjanie zabierają mieszkańcom samochody i usiłują przejechać na drugą stronę Dniepru przeprawą promową
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ