Nowa "wyprawa Kon-Tiki"

Kopia Kon-Tiki wyruszy z Peru, kierując się w stronę Tahiti, około 500 km na zachód od atolu Raroia na Polinezji, gdzie przed laty wylądował Heyerdahl po przepłynięciu 8 tysięcy km w ciągu 101 dni.

Swoją podróżą na tratwie z drzewa balsa, zbudowanej metodami Indian, a nazwanej imieniem inkaskiego bóstw słońca, Heyerdahl udowodnił, że starożytne cywilizacje były w stanie żeglować przez ocean - mimo iż zdaniem ekspertów tratwy nadawały się jedynie do żeglugi wzdłuż brzegów lądu.

Tym razem chcemy zwrócić uwagę na zagrożenia dla środowiska - powiedział przywódca wyprawy Torgeir Saeverud Higraff na konferencji prasowej. - Od lat 40. zaszło przecież wiele zmian. Ekwadorska puszcza, w której Heyerdahl znalazł drzewo balsa do budowy tratwy, została wycięta. Ocieplenie klimatu zagraża rafom koralowym i jest przyczyną gwałtownych sztormów na Pacyfiku.

Nowa tratwa, ochrzczona imieniem polinezyjskiego bóstwa morza - Tangaroa - ma być wykonana z tych samych materiałów co słynna Kon Tiki, ale zostanie wyposażona w panele solarne, dzięki którym będzie mogła przesyłać do internetu zarejestrowane obrazy.

Wyprawa Tangaroa będzie dysponować budżetem w wysokości 6,2 milionów koron norweskich (899200 USD). Tratwa, którą jeszcze trzeba będzie zbudować, ma wypłynąć z peruwiańskiego portu Callao 28 kwietnia - w rocznicę początku podróży słynnego Norwega.

Załogę Kon-Tiki stanowiło pięciu Norwegów i Szwed. Podobnie zapowiada się skład załogi Tangaroa - liczy ona sobie pięciu Norwegów i Szweda. Brakuje nam jeszcze dobrego nawigatora - powiedział Saeverud Higraff.

Heyerdahl, jedna z najbarwniejszych postaci XX w., napisał kilkanaście książek, a w 1951 roku dostał Oscara za dokumentalny film o Kon-Tiki. W 1970 roku pokonał trasę przez Atlantyk na wykonanej z papirusu łodzi Ra II. Zmarł w 2002 roku, w wieku 87 lat. Jego balsowa tratwa, zbudowana bez użycia śrub i gwoździ, wyposażona w czworokątny żagiel, znajduje się w muzeum w Oslo.