Nową stację prób silników odrzutowych uruchomiono pod Warszawą
Nową stację do testowania odrzutowych
silników lotniczych uruchomiono w czwartek w Ośrodku Badawczym
Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 4 pod Warszawą. Minister obrony
narodowej Jerzy Szmajdziński podkreślił, że dzięki tej inwestycji
zakłady włączyły się do światowej konkurencji.
Według fachowców, jest to najnowocześniejsza taka stacja w Europie Środkowowschodniej; można w niej testować zarówno silniki samolotów wojskowych, jak i używanych w lotnictwie cywilnym. Na razie planuje się testowanie ok. 30 silników rocznie, ale potencjał stacji to możliwość testowania w ciągu roku 150 silników.
Budowę rozpoczęto 18 marca 2002 r. W stacji zamontowano amerykańskie urządzenia technologiczne dostarczone przez spółkę CEES. Jako pierwszy testom będzie poddany silnik napędowy samolotu Boeing 737. W stacji będzie możliwe również testowanie prób silników samolotu F-16.
W umowie offsetowej związanej z zakupem samolotów F-16 zapisano zobowiązanie offsetowe na kwotę 27,2 mln dolarów dotyczące, w głównej mierze, testowania silników tego samolotu na nowej stacji prób w WZL 4. Offsetodawcą jest producent tych silników firma Pratt&Whitney.
Podczas uroczystości uruchomienia stacji minister Szmajdziński powiedział, że kierownictwo MON przywiązuje dużą wagę do unowocześniania zakładów przemysłowych pracujących na rzecz obronności kraju. Dodał, że inwestycja w WZL 4 to także szansa na zwiększenie liczby miejsc pracy.