ŚwiatNorweska policja: zamachowiec nie stawiał oporu

Norweska policja: zamachowiec nie stawiał oporu

Sprawca podwójnego zamachu w Norwegii Anders Behring Breivik nie stawiał oporu i bez problemu oddał się w ręce policjantów po strzelaninie na wyspie Utoya, gdzie zginęło 68 osób - relacjonował dowódca oddziału, który aresztował zamachowca. Z kolei komendant lokalnej policji przyznała, że obciążenie psychiczne po masakrze jest tak ogromne, że często płacze.

27.07.2011 | aktual.: 27.07.2011 17:55

Haavard Gaasbakk opowiadał na konferencji prasowej, że na wezwanie policjantów napastnik położył broń na ziemi i podniósł ręce nad głowę. Gaasbakk opisał zatrzymanie Breivika jako "całkowicie zwyczajne".

Dowódca zapewnił, że mimo krytycznych opinii na temat czasu interwencji jest dumny ze swoich podwładnych. - Byli nadzwyczaj twardzi i dowiedli wielkiej odwagi na całej linii - oświadczył.

Gaasbakk relacjonował też sposób, w jaki jego dziewięcioosobowy oddział dotarł na wysepkę. Powiedział, że awaria silnika policyjnej łodzi, na skutek której funkcjonariusze musieli skorzystać z dwóch łodzi cywilnych, oznaczała ok. dziesięciominutowe opóźnienie. Breivika aresztowano niemal natychmiast po przybyciu policjantów na wyspę - powiedział.

Komendant policji: my też płaczemy

Tymczasem komendant policji dystryktu Nordre Buskerud, gdzie leży wyspa Utoya, Sissel Hammer przyznała, że obciążenie psychiczne po piątkowym zamachu jest tak ogromne, że często płacze. - Szefowie policji też czasem płaczą, lecz łzy dobrze robią - mówiła w telewizji NRK.

- Od piątku jesteśmy w pełnej gotowości i pracujemy non stop. To moi podwładni założyli kajdanki Breivikowi, lecz po tym, co widzieli na wyspie, trudno jest im dojść do siebie. W dalszym ciągu pracujemy na Utoya, lecz codziennie przechodzimy sesje z psychologami i rozmawiamy w grupach o tym, co się tam wydarzyło. Próbujemy sobie wzajemnie pomóc psychicznie, lecz nie jest to łatwe - powiedziała Hammer.

- Tak niesłychanie liczne młode życia zostały stracone. Przeżyć to na miejscu i słuchać opowiadań świadków i rodzin zabitych - to potworne - mówiła. - Reakcje przychodzą dopiero podczas odpoczynku. Wczoraj po powrocie do domu włączyłam telewizor, położyłam się na kanapie i płakałam. Nie wstydzę się. Chociaż policjant powinien być twardy, to łzy nawet w przypadku komendanta dobrze robią - dodała.

32-letni Breivik został aresztowany w piątek blisko godzinę po otrzymaniu przez policję pierwszego zawiadomienia o strzelaninie na wyspie Utoya, ok. 40 km od Oslo, gdzie trwał obóz młodzieżówki Partii Pracy premiera Jensa Stoltenberga.

Podwójny zamach kosztował życie w sumie 76 osób - osiem zginęło w wybuchu bomby w dzielnicy rządowej w Oslo, a 68 w masakrze na wyspie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)