ŚwiatNorwegia: poparzona księżna odwołuje wizytę

Norwegia: poparzona księżna odwołuje wizytę

12.05.2002 15:44, aktualizacja: 22.06.2002 14:29

Księżna Mette-Marit i książę Haakon (AFP)
Na kilka godzin przed odlotem norweskiej pary książęcej do Niemiec, małżonka norweskiego następcy tronu Haakona - Mette-Marit - musiała w niedzielę odwołać podróż z powodu poparzeń twarzy, doznanych podczas wywiadu telewizyjnego.

Haakon poleci do Niemiec sam. Oboje doznali poparzeń skóry twarzy i objawów tzw. ślepoty śnieżnej, kiedy przed pięcioma dniami udzielali w Oslo jednej z niemieckich stacji telewizyjnych wywiadu w ostrym słońcu i jaskrawym świetle reflektorów.

Obrażenia Haakona okazały się mniej poważne. Jego małżonce lekarze usilnie odradzali podróż, podkreślając, że doznała poparzeń pierwszego i drugiego stopnia oraz uszkodzeń - na szczęście niewielkich - siatkówki. Mette-Marit musi w najbliższych dniach unikać promieniowania ultrafioletowego, do tego stopnia, że przy bezchmurnym niebie nie wolno jej nawet wychodzić z domu. Najprawdopodobniej księżna nie będzie mogła dołączyć później do małżonka, który w Niemczech ma spędzić pięć dni.

Także Haakon musi w najbliższych dniach unikać szczególnie jaskrawego światła. Obrażenia książęcej pary są dla lekarzy zagadką, ponieważ - z uwagi na szerokość geograficzną - promieniowanie słoneczne w Oslo nie jest zbyt silne. W ciągu minionych 20 lat w stolicy Norwegii zanotowano podobno tylko dwa podobne przypadki. Najprawdopodobniej obrażenia książęcej pary są skumulowanym efektem operacji słonecznej i reflektorów ekipy telewizyjnej.

Wielu Niemców, których zdążyła już ogarnąć "monarchistyczna gorączka" w związku z zapowiadaną wizytą norweskiej pary książęcej, z pewnością będzie bardzo rozczarowanych. Zwłaszcza Mette-Marit, chodząca o kulach po wypadku narciarskim w Wielkanoc, jest darzona ogromną sympatią.

Od czasu, kiedy latem zeszłego roku wyszła za Haakona, zrywając z dotychczasowym, zdaniem purytanów - niekoniecznie moralnym - życiem, Mette-Marit stała się obiektem zainteresowania mediów na całym świecie, ze wszystkimi zaletami, ale i obciążeniami, wynikającymi z takiego statusu. (aka)

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także