Norwegia: Polacy przyjechali, by kraść
Złodzieje nie świętowali. 11 listopada norweska policja zatrzymała pięciu należących do złodziejskiej szajki z Polski. Aresztowani zapewne długo będą przeklinać słotną pogodę, bo gdyby nie ona, jeszcze długo mogliby uprawiać swój proceder.
13.11.2012 | aktual.: 14.11.2012 09:47
W niedzielny poranek biały samochód dostawczy na polskich tablicach rejestracyjnych zakopał się błocie na leśnej drodze w okolicach miasta Larvik w południowej Norwegii. Według relacji "Sandefjords Blad" to zdarzenie okazało się przełomem w sprawie, jaką od długiego czasu prowadziła grupa policyjna „Bez granic” tropiąca zagranicznych przestępców operujących na terenie Norwegii.
Kryjówka w lesie
O podejrzanym samochodzie w lesie zawiadomił policję przypadkowy świadek. Na miejscu znaleziono bus wyładowany skradzionym towarem oraz trzech Polaków, którzy właśnie próbowali uciekać innym samochodem na polskich numerach. Wkrótce w pobliżu, w dawnym kamieniołomie odnaleziono kryjówkę, w której bandyci przechowywali skradzione ubrania i towary warte kilkaset tysięcy koron. Wszystko było zapakowane w plastikowe worki. Zdaniem policjantów znalezione przy Polakach przedmioty zostały w nocy z 10 na 11 listopada skradzione z magazynu "Albert Boe" w Larvik.
Mężczyzn aresztowano, zaś kilka godzin później dokonano kolejnych zatrzymań. W Sandefjord w ręce policji wpadło dwóch kolejnych Polaków, których policja podejrzewa o przynależność do szajki.
Przestępcza turystyka
W opinii inspektora Kjella Johansa Abrahamsena zatrzymani przyjeżdżali do Norwegii wyłącznie w jednym celu - by kraść. Nie interesowała ich ani praca, ani norweskie widoki. "Sandefjords Blad" pisze, iż zatrzymani Polacy nie uprawiali przestępczego procederu z biedy, traktowali je raczej, jako rodzaj fachu. Taka "przestępcza turystyka" jest właśnie przedmiotem zainteresowania policyjnej grupy "Bez granic".
Ponieważ zatrzymani są znani policji, od razu pojawił się wniosek o ich zatrzymanie w areszcie. Sprawa będzie miała swój ciąg dalszy, a mężczyźni prawdopodobnie już wkrótce trafią przed sąd.
Z Trondheim dla polonia.wp.pl
Sylwia Skorstad