Nocny rajd w Radomiu. Uderzał w auta jak w domino

Niebezpieczny wypadek na ulicach Radomia. Do zdarzenia doszło nad ranem w niedzielę 28 listopada.

Pierwsze zgłoszenie wpłynęło do stanowiska kierowania służb w Radomiu około godziny 5:40. Na miejsce wysłano służby.

- Kierujący bmw 36-letni mieszkaniec Radomia prawdopodobnie z dużą prędkością wjechał w ulicę Słowackiego od strony Żeromskiego. Stracił panowanie nad pojazdem i po kolei uderzał w prawidłowo zaparkowane samochody - przekazał w rozmowie z PAP st. sierż. Kamil Warda z KMP w Radomiu.

Jak dodał policjant, kierowca bmw łącznie uderzył w aż 10 samochodów. Służby podkreślają, że część z pojazdów została poważnie uszkodzona i możliwe, że będą one nadawały się tylko do kasacji.

Mimo tak poważnych zniszczeń kierowca bmw wyszedł z wypadku praktycznie bez szwanku. Policja z Radomia jeszcze na miejscu wypadku zbadała 36-latka alkomatem. Okazało się, że kierował on pojazdem pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało, że wydmuchał aż 2,5 promila. Od mężczyzny pobrano krew, by sprawdzić, czy nie był także pod pływem środków odurzających.

Jak przekazały służby z Radomia, mężczyzna nie składał jeszcze zeznań. Ma zrobić to, gdy wytrzeźwieje. Tymczasem udało się już zabezpieczyć część nagrań z monitoringów.

Film z nocnego rajdu pijanego kierowcy trafił także do sieci. Na nagraniu widzimy, jak rozpędzone bmw po kolei uderza w kolejne, zaparkowane samochody, by po chwili stanąć w poprzek drogi.

Czytaj też: Wjechał w aptekę w Braniewie. Z pojazdu niewiele zostało

Źródło: PAP