Nocne starcia lewaków z policją w Berlinie i Hamburgu
W Berlinie i Hamburgu doszło do starć skrajnie lewicowych demonstrantów z policją. Przeciwko agresywnej młodzieży policjanci użyli armatek wodnych. W wyniku rozruchów rannych zostało prawie 100 policjantów.
02.05.2010 | aktual.: 02.05.2010 17:40
Zajścia w berlińskiej dzielnicy Kreuzberg wybuchły już w sobotę wieczorem. W stronę policjantów posypały się kamienie, butelki i zapalone przedmioty. Ranny został co najmniej jeden funkcjonariusz.
Policja szybko opanowała sytuację, nie dopuszczając do eskalacji zamieszek. Szef prezydium policji Dieter Glietsch poinformował, że rannych zostało 98 policjantów. 1 maja w Berlinie zatrzymano łącznie 488 osób, z czego 286 to neonaziści, którzy w sobotę po południu usiłowali przeprowadzić nielegalna manifestację na bulwarze Kurfuerstendamm. Wobec 14 osób wydano nakaz aresztowania, osiem osadzono w areszcie śledczym.
W Hamburgu w starciach z grupą 1500 lewicowych ekstremistów rannych zostało pięciu policjantów i jeden strażak. Lewacy podpalali samochody, zniszczyli witryny kilku sklepów i zdemolowali dwa banki. Zatrzymano 29 osób.
1 maja w Berlinie, Hamburgu, a także niektórych innych miastach co roku dochodzi do zamieszek z udziałem grup skrajnie lewicowych. Jedne z najbardziej gwałtownych miały miejsce w zeszłym roku w stolicy Niemiec. W starciach z lewakami rannych zostało wówczas prawie 500 policjantów.
NaSygnale.pl: Najgłupsze przestępstwa odc. 3