Nocne czuwanie pod ambasadą Chin
W dziesiątą rocznicę uprowadzenia XI Panczenalmy Tybetu Genduna Czokji Nimy, nazywanego "najmłodszym więźniem politycznym świata", przed ambasadą chińską w Warszawie grupa osób zebrała się na czuwaniu w jego intencji.
14 maja 1995 roku Dalajlama, duchowy i polityczny przywódca Tybetańczyków, uznał Genduna za swego następcę. Następnego dnia chłopiec i jego rodzice zniknęli z wioski, w której mieszkali. Wskazany przez Dalajlamę chłopiec miał zastąpić zmarłego w 1990 roku w Pekinie drugiego po dalajlamie najwyższego dostojnika w hierarchii lamajskiej, panczenlamę.
Rok później, w maju 1996, Chiny przyznały się do przetrzymywania Genduna "na prośbę jego rodziców", gdyż "groziło mu porwanie przez separatystów i nie był bezpieczny".
Wiele organizacji, w tym Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka, poruszało sprawę chłopca i wyrażało zaniepokojenie jego losem. Do tej pory miejsce jego pobytu pozostaje nieznane.
XI Panczenlama Tybetu ma obecnie 16 lat - 25 kwietnia w wielu miastach świata, w tym także w Warszawie, symbolicznie świętowano jego urodziny.
Czuwania w intencji Genduna zapowiedziano na wtorek w 21 krajach, m.in. w Australii, Kanadzie, Czechach, Francji, Niemczech, Indiach, Irlandii, Izraelu, Holandii, Szwecji, Wenezueli i Wielkiej Brytanii.
Wojska chińskie wkroczyły do Tybetu w październiku 1950 roku. Dalajlama - duchowy przywódca Tybetu - opuścił Tybet w 1959 r., po krwawym stłumieniu przez armię chińską powstania Tybetańczyków. W 1989 r. Dalajlama został uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla. Wielokrotnie wypowiadał się, że nie zabiega o niepodległość Tybetu, ale opowiada się za szeroką autonomią tej krainy, w ramach terytorium Chin; autonomii, która pozwoliłaby zachować tybetańską tożsamość narodową kulturalną i religijną.