Nocna ewakuacja dworca. Fałszywy alarm w Poznaniu
Pasażerowie na dworcu Poznań Główny zostali ewakuowani w czwartek nad ranem. Lokalne media informują, że powodem była informacja o rzekomym podłożeniu ładunku wybuchowego.
O godzinie 4. nad ranem na dworcu Poznań Główny podano komunikat o wykrytym zagrożeniu, a pasażerowie zostali poinformowali o ewakuacji dworca - pisze portal epoznań.pl, powołując się na relacje świadków zdarzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pędził przez miasto 153 km/h. Twierdził, że to niemożliwe
Budynek dworca musieli opuścić wszyscy czekający na swój pociąg na peronie. Policja poprosiła także o opuszczenie składów, które stały na torach.
Ewakuowano dworzec w Poznaniu. To był fałszywy alarm
Wielkopolska straż przekazała, że ewakuacja budynku dworca nie miała związku z zagrożeniem pożarowym. Podkreśla, że to była akcja policji.
- Pracownicy dworca odebrali informację o podłożonym ładunku wybuchowym i zarządca dworca podjął decyzję o ewakuacji - potwierdził w rozmowie z portalem Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Poznaniu. Dodał, że funkcjonariusze odradzali decyzję o ewakuacji. - Dokonaliśmy analizy i stwierdziliśmy, że wiarygodność tej informacji jest mała. Rekomendowaliśmy, by nie przeprowadzać ewakuacji. Zarządca obiektu był jednak innego zdania - mówił.
Jak przekazał policjant, pirotechnicy z komendy miejskiej sprawdzili dokładnie budynek dworca. Ładunku nie wykryto, w związku z czym alarm został odwołany.
Za wywołanie fałszywego alarmu bombowego grozi 8 lat więzienia. Sprawca jest także obciążany kosztami akcji służb.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Fałsz na listach? PKW alarmuje śledczych
Źródło: epoznań.pl