NN będzie miał nazwisko. Splądrowano mogiłę, ale nieśmiertelnik powie prawdę
Prace ekshumacyjne, jakie w czwartek przedstawiciele pracowni "Pomost" przeprowadzili w pobliżu miejscowości Klocek w województwie kujawsko-pomorskim, pozwolą zidentyfikować, kto spoczywał w mogile, która istniała tu od czasów II wojny światowej. Grobem opiekowali się mieszkańcy.
27.05.2022 14:03
Kopczyk, oznaczony drewnianym krzyżem, ulokowany był pod lasem, na wiejskiej drodze. W ostatnich latach zawsze na mogile leżały kwiaty i paliły się znicze. Według opowieści miejscowych pochowano tu żołnierza niemieckiego, który poległ podczas wojny. Nikt nie wiedział, w jakich okolicznościach mężczyzna stracił życie.
Niewykluczone, że teraz uda się dowiedzieć o nim nieco więcej. Specjaliści z Pracowni Badań Archeologicznych "Pomost", która zajmuje się poszukiwaniem szczątków żołnierzy niemieckich, przywracaniem świadectw losów uczestników wojny, przeprowadziła ekshumację pochówku.
Jak relacjonują uczestnicy tych prac, szczątki ludzkie spoczywały na głębokości około metra. Wszystko wskazuje na to, że grób został splądrowany, a szkielet był już odkopywany. Jednak ktoś, kto to zrobił, nie odnalazł i nie zabrał najważniejszego przedmiotu: wśród kości udało się natrafić na tak zwany nieśmiertelnik, czyli żołnierski znak tożsamości. Był nieprzełamany, choć zasadą było pozostawienie jego połówki przy ciele, a dostarczenie drugiej części do wojskowych sztabów sił zbrojnych, które dzięki temu mogły wpisać poległego na listę strat i powiadomić o śmierci bliskiego rodzinę.
NN będzie miał nazwisko. Splądrowano mogiłę, ale nieśmiertelnik powie prawdę
Teraz być może informacja będzie mogła trafić do kogoś, kto przez wiele dekad czeka na wyjaśnienie tajemnicy śmierci krewnego. Pracownia, informując o czwartkowym odkryciu, apeluje też do wszystkich, którzy mają informacje o innych miejscach spoczynku niemieckich ofiar wojny, o wskazywanie lokalizacji. Wiadomości, a także zdjęcia, plany, szkice, wspomnienia, relacje i wszelkie dokumenty na temat niezewidencjonowanych grobów wojennych na terenie Polski, można przekazywać na adres mejlowy fundacji (pomost@pomost.net.pl) lub przez profil na Facebooku.
"Odchodzą od nas ostatni świadkowie, a wraz z nimi zanika pamięć o tragicznych wydarzeniach sprzed ponad 70 lat. Prace przywracania świadectw wojennego okrucieństwa przyczyniają się do budowania pokoju między narodami. Odkrywanie tożsamości poległych jest również niezwykle ważne dla rodzin, które od dziesięcioleci oczekują na jakiekolwiek wiadomości o losach swoich krewnych" - wyjaśniają przedstawiciele "Pomostu".
Szczątki niemieckiego żołnierza, który tyle lat leżał pod lasem koło miejscowości Klocek, zostaną pochowane na cmentarzu wojennym w Bartoszach, w gminie Ełk. "Tak się dzieje w każdym przypadku gdy odnajdujemy mogiłę wojenną. Zgodnie z umową polsko-niemiecką groby ofiar z czasów wojny mają być przenoszone na cmentarze zbiorcze" - wyjaśnia wpis przedstawiciela fundacje