Niszczą las
Puszcza Dulowska jest szczególnie chętnie odwiedzana przez mieszkańców powiatu chrzanowskiego. Rowerzyści i spacerowicze korzystają ze znajdującej się tam ścieżki przyrodniczo-leśnej. Rosnące wzdłuż niej drzewa upodobały sobie bobry, podgryzając wiele z nich. Ale okazuje się jednak, że nie tylko bobry niszczą las. Coraz częściej robią to po prostu wycieczkowicze.
03.06.2005 | aktual.: 03.06.2005 09:27
Bobry można było spotkać w lasach w okolicy Dulowej już w XVI i XVII wieku, ale zostały wytępione. Leśnicy reintrodukowali je w 1985 r. Puścili dwie pary w pobliżu cieków Czarna Woda i Chechło. Obecnie żyje ich od 60 do 100. Trudno dokładniej określić ich liczbę. W Puszczy Dulowskiej zajmieszkują około 30 ha lasów i nieużytków, a w całym Nadleśnictwie Chrzanów - ok. 60 ha. - Bobry, wycinając drzewa, tworzą tamy, zalewają leśne tereny i niszczą mosty. Z kolei budując tamy sprawiają, że woda jest filtrowana na zasadzie biologicznej oczyszczalni. Trudno więc jednoznacznie stwierdzić, czy jest z nich więcej pożytku, czy szkód - mówi Zbigniew Banaszewski, leśniczy Leśnictwa Dulowa.
Zwierzęta te pojawiły się też w lasach w Pile Kościeleckiej, Żarkach, Chrzanowie, a także w Szczakowej. Za wyrządzone przez nie szkody płaci skarb państwa. W związku z tym, że bobrów przybywa, a nie mają naturalnego wroga, sugerowano, by wciągnąć je na listę zwierząt łownych.
- Podejrzewam, że do tego dojdzie, ponieważ państwo może w pewnym momencie przestać płacić za szkody. Wrogiem bobrów jest wilk i ryś, ale nie ma ich w naszych lasach ? dodaje Zbigniew Banaszewski.
Bobry robią w Puszczy Dulowskiej tamy różnych wielkości. Największa, jaką spotkał leśniczy, miała 200 metrów długości i ponad 3 metry wysokości. Rzadko budują żeremia nad ziemią, ale i tu można je znaleźć. - Napotkałem na żeremie o wielkości 10 na 5 metrów i szerokości 3 metrów. Najczęściej kopią nory w skarpach, a zapasy zatapiają w wodzie. Te zwierzęta prowadzą rozrzutną gospodarkę. Budują na przykład tamę, po czym zostawiają ją, przenosząc się w inne miejsce, ale za jakiś czas znów do niej wracają. Tamy tworzą z błota, gałęzi, darni, trawy, a także z małych gałązek świerków - wyjaśnia.
Te zwierzęta są magnesem przyciągającym ludzi. Wiele osób chciałoby je zobaczyć, ale udaje się to tylko nielicznym rowerzystom czy spacerowiczom. W Puszczy Dulowskiej można też spotkać jelenie, dziki, sarny, jenoty, borsuki, lisy, kuny, tchórze i daniele.
Lasy w Leśnictwie Dulowa odwiedzają, niestety, nie tylko pasjonaci przyrody. Są wśród nich i tacy, którzy niszczą tablice informacyjne, palą stoły i ławki przeznaczone do odpoczynku. Naprawianie wyrządzonych przez nich szkód sporo kosztuje leśników.
Edyta Banasik-Kosowska