Nikolski: nie miałem opracowanej strategii sporu
W 2002 r. nie miałem opracowanej na piśmie strategii prowadzenia
sporu z mediami prywatnymi w związku z projektem nowelizacji
ustawy o rtv - powiedział we wtorek były szef gabinetu politycznego premiera Lech Nikolski przed sejmową komisją śledczą.
15.04.2003 | aktual.: 15.04.2003 11:21
Jan Rokita (PO) pytał Nikolskiego czy w czasie gdy kierował on gabinetem politycznym Leszka Millera, sporządzał, opiniował lub zetknął się z jakimikolwiek materiałami dotyczącymi kampanii public relations rządu "w związku z konfliktem z mediami prywatnymi w ciągu 2002 r., albo w związku ze zmianami ustawy o radiofonii i telewizji".
Nikolski odpowiedział, że spotkał się z elementami takiej strategii. Były to m.in. dyskusje na temat konieczności reakcji polskich placówek dyplomatycznych na publikacje na ten temat w zagranicznej prasie. Efektem dyskusji na ten temat było zorganizowanie czerwcowego spotkania z nadawcami prywatnymi.
"Czy przygotowywał pan albo opiniował jakąś strategię dobrego prowadzenia sporu przez rząd z mediami prywatnymi w tamtym czasie?" - zapytał Rokita. "Nie było dokumentów pisanych" - odpowiedział minister.
Później wyjaśnił, że "materiały pisane, odniesienia, zapewne znajdują się w codziennych analizach departamentu monitoringu i analiz, dotyczą one przebiegu dyskusji i ocen". Natomiast jeżeli chodzi o całościowe analizy tej sytuacji to ich nie ma - dodał.
Rokita dopytywał Nikolskiego czy nie przyszła do głowy jemu, lub komuś z osób odpowiedzialnych za wizerunek rządu, taka myśl "że w sytuacji, w której media prywatne, zwłaszcza Agora dość agresywnie podejmują polemikę z rządem i czynią to w sposób PR-owsko uporządkowany, rząd powinien odpowiedzieć swoją, skoncentrowaną, zorganizowaną, przemyślaną strategią, która wymagałaby zapisania".
Nikolski odparł, że "dzisiaj, szczególnie w sytuacji kiedy dyskusja, gdy spór dotyczy władz publicznych i mediów, władze publiczne stoją na z góry straconej pozycji".
Jak dodał, w Polsce w bardzo wielu różnych sprawach "mamy do czynienia ze zorganizowanym, dobrze przemyślanym działaniem różnego rodzaju grup interesów, gdzie administracja praktycznie jest bezradna". "Bo - podkreślił - nie ma tylu instrumentów działania, jak współpraca z dobrymi firmami PR-owskimi, reklamowymi i innymi".
Pytany, czy w praktyce działania gabinetu politycznego nie było sporządzania pisemnych analiz i strategii w ważnych sprawach Nikolski odparł, że były sporządzane takie analizy, ale dotyczyły całości sytuacji społecznej i politycznej.
"W tej sprawie osobą prowadzącą, czy miejscem, które prowadziło tę ustawę było ministerstwo kultury" - powiedział minister.
"Czy ktoś rozważał - albo pan, albo ktoś z pańskiego otoczenia - wynajęcie wprost, albo pośrednio jakiejś firmy PR-owskiej do bardziej profesjonalnego prowadzenia tego sporu ze strony rządu, albo do pomocy rządowi?" - pytał Rokita. "Nie" - odpowiedział minister. Powiedział także, że nie opiniował żadnych dokumentów, w których były propozycje wynajęcia takiej firmy.
Rokita wyraził zdziwienie, że Miller nie zwrócił się do Nikolskiego o przygotowanie strategii dyskusji z nadawcami prywatnymi, ani też Nikolski nie zaproponował premierowi sporządzenia takiej strategii. Dodał, że gdyby Nikolski był jego szefem gabinetu politycznego, Rokita jako premier zapewne by się o to zwrócił.
"Nigdy bym się nie odważył być szefem pana gabinetu politycznego" - powiedział Nikolski. "Szkoda" - odparł Rokita. (mk)
[
]( http://referendum.wp.pl/ ) Jakie pytanie w referendum? Wirtualna Polska zaprasza do głosowania. Ty decydujesz, jakie pytanie padnie w Referendum Europejskim! Sprawdź, jak głosują inni.