Mam nadzieję, że Najwyższa Izba Kontroli precyzyjnie zdefiniuje przypadki łamania oprawa w spółkach czy wręcz przestępstw. Z drugiej strony może oddalić niesprawiedliwe zarzuty o charakterze polemiki politycznej - powiedział przewodniczący sejmowej komisji Skarbu Państwa, Wiesław Walendziak.
Jednocześnie dodał, że Najwyższa Izba Kontroli musi przeprowadzić pilną, obligatoryjną kontrolę poza kolejnością innych prowadzonych spraw.
Z opublikowanego na początku maja tego roku raportu otwarcia o sytuacji spółek skarbu państwa wynika, że nieprawidłowości w przedsiębiorstwach dotyczą planowania strategicznego i krótkoterminowego, koncepcji prywatyzacji, adaptacji do norm Unii Europejskiej oraz tworzenia i akceptowania nierealnych prognoz finansowych.
W raporcie znalazły się m.in. KGHM Polska Miedź SA, Poczta Polska, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, RUCH, PZU i PZU Życie, rzeszowski Zelmer i Totalizator Sportowy.
W raporcie wskazano na pogorszenie wyników finansowych firm, utratę pozycji rynkowej i ważnych partnerów.
Regułą w przedsiębiorstwach było znaczne pogorszenie efektywności gospodarowania, toteż większość firm działa na granicy utraty płynności finansowej, a nawet zdolności kredytowej.
W raporcie czytamy, że firmy nie dysponowały w latach 1998-2001 realnymi prognozami wyników, a w niektórych przypadkach odchylenia sięgały nawet 400%.
Na przykład w KGHM w planie na 2001 rok przejęto zawyżone ceny miedzi i kurs walutowy na poziomie 4,35 zł za USD. Do tych założeń dopasowano koszty i wydatki. Zarząd nie reagował na żadne sygnały rynku i w rezultacie strata KGHM wyniosła 190 mln zł, podczas, gdy rok wcześniej firma osiągnęła 618 mln zł zysku netto. (mag)
