PolskaNIK: lotniska w Polsce są źle chronione

NIK: lotniska w Polsce są źle chronione

Polskie lotniska są źle chronione, zaś przepisy dotyczące tych kwestii są niespójne z prawem unijnym - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Zdaniem NIK nadzór nad problematyką bezpieczeństwa na lotniskach winien objąć premier.

11.05.2012 | aktual.: 11.05.2012 10:57

NIK uważa, że skala wykrytych podczas kontroli nieprawidłowości może mieć wpływ na pogorszenie stanu bezpieczeństwa cywilnego ruchu lotniczego w polskiej przestrzeni powietrznej.

Z informacji wynika, że zarządzający lotniskami, przewoźnicy oraz inne podmioty prowadzące działalność na ich terenie nie aktualizowali swoich planów ochrony. Spośród 72 planów, które powinny być aktualizowane, 24 pozostawały bez zmian, a 27 zaktualizowano z opóźnieniami sięgającymi nawet 15 miesięcy.

Inne nieprawidłowości dotyczyły szkoleń pracowników lotnisk i braku wymaganych certyfikatów. "Nieterminowe przygotowywanie i prowadzenie szkoleń spowodowało, że na polskich lotniskach pracowało w różnych okresach 259 osób bez wymaganych kursów z zakresu ochrony lotnictwa cywilnego" - wynika z raportu. Wśród tych pracowników byli m.in. także - jak zaznacza NIK - operatorzy kontroli bezpieczeństwa i osoby nadzorujące ich pracę. W raporcie ujawniono też, że na przykład w Szczecinie na 48 pracowników kontroli bezpieczeństwa 25 nie posiadało stosownych certyfikatów.

Kolejne z zastrzeżeń Izby dotyczą lotniskowych stref zastrzeżonych - na pięciu lotniskach: w Poznaniu, Szczecinie, Warszawie, Bydgoszczy i Wrocławiu wykryto nieprawidłowości związane z dostępem do tych stref. "Do strefy zastrzeżonej lotniska w Poznaniu przez bramę tymczasową prowadzącą na plac budowy, znajdujący się w tej strefie, wjechały dwa samochody nie poddane kontroli bezpieczeństwa; kontroli tej nie poddano również kierowców" - pisze NIK.

Z kolei w Szczecinie kontrolerzy wykryli obecność nieuprawnionej osoby w sortowni bagażu. "Osoba ta była zatrudniona w firmie sprzątającej samoloty, weszła do strefy zastrzeżonej bez przepustki, bo w sortowni bagażu przechowywano sprzęt do sprzątania statków powietrznych" - wyjaśnia NIK.

W dokumentacji lotniska im. F. Chopina w Warszawie odnotowano natomiast dwa przypadki przebywania osób nieuprawnionych w strefie zastrzeżonej - w jednym chodziło o 2,5-letnie dziecko, zaś w drugim o osobę poruszającą się na hulajnodze.

Odnosząc się do lotniska we Wrocławiu NIK wskazała, że pracownicy ochrony nie dokumentowali przyjęcia samolotów do ochrony i zwrotnego ich przekazania przewoźnikowi. Natomiast inni funkcjonariusze ochrony w książce przyjęć samolotów nie odnotowywali numerów plomb zakładanych na odstawiany na postój statek powietrzny i faktu ich zgodności ze stanem początkowym. "Było to niezgodne z obowiązującymi procedurami i mogło prowadzić do wejścia na pokład samolotów osób nieuprawnionych" - zaznacza NIK.

Izba wykryła także, że zarejestrowani na lotniskach agenci pocztowi nie byli przygotowani do wykonywania kontroli ładunków i poczty. W rezultacie kontroli tej - wbrew unijnym przepisom - dokonywała Służba Ochrony Lotnisk i Straż Graniczna, zaś podmioty, które powinny to robić nie ponosiły jej kosztów. Dlatego NIK wystąpił do komendanta głównego SG z prośbą o wyjaśnienia.

Na lotniskach w Szczecinie, Bydgoszczy, Poznaniu i Wrocławiu stwierdzono nieprawidłowości w zakresie utrzymania, w zgodzie z normami, ogrodzenia i przyległych do niego stref. "Usunięcie drzew, które stwarzały zagrożenie dla bezpieczeństwa lotów w okolicach lotniska w Szczecinie trwało ponad dziewięć miesięcy" - napisano w raporcie.

Odnośnie uregulowań prawnych w zastrzeżeniach NIK chodzi m.in. o dostosowanie polskich przepisów do uregulowań UE. Raport wskazał, że mimo zeszłorocznej nowelizacji Prawa lotniczego "nie zostały wydane jednocześnie akty wykonawcze do tej ustawy, uwzględniające nowe uregulowania w zakresie ochrony lotnictwa cywilnego".

"Z uwagi na fakt, że dotychczasowe działania naczelnego i centralnego organu administracji rządowej nie doprowadziły do prawidłowego uregulowania kontrolowanej działalności, zdaniem NIK niezbędne jest objęcie bezpośrednim nadzorem tej problematyki przez premiera, co powinno doprowadzić do przyśpieszenia prac w tym zakresie" - to jeden z wniosków Izby.

NIK podkreślił, że wprawdzie część ze stwierdzonych nieprawidłowości miała charakter incydentalny, ale "w dziedzinie bezpieczeństwa lotnisk każdy incydent może prowadzić do sytuacji zagrażających życiu i zdrowiu pasażerów".

Kontrolą objęto okres od 2009 r. do końca października roku ubiegłego. Kontrolerzy Izby pojawili się w Ministerstwie Infrastruktury, a następnie Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej oraz w dziewięciu podmiotach zarządzających lotniskami: im. L. Wałęsy w Gdańsku, Katowice-Pyrzowice, Kraków-Balice, Poznań-Ławica, Rzeszów-Jasionka, Szczecin-Goleniów, Wrocław-Strachowice oraz im. F. Chopina w Warszawie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (48)