NIK: Cezary Morawski nielegalnie wydawał pieniądze na wynajem mieszkania i honoraria
Poza dyrektorską pensją Cezary Morawski wypłacił sobie 180 tys. zł honorariów za występy, scenografię i reżyserię - wynika z raportu Najwyższej izby Kontroli. Także nielegalnie wydawał pieniądze na wynajem mieszkania dla siebie. Teatr Polski we Wrocławiu, którym kieruje, jest zadłużony na 1 mln 300 tys. zł.
O kłopotach dolnośląskiego teatru pisaliśmy tydzień temu. Wówczas w Teatrze Polskim z powodu zadłużenia odcięto ogrzewanie. We wrześniu aktorzy nie mieli też ciepłej wody. Dług za media wynosił około 50 tys. zł. Wtedy zainterweniował marszałek dolnośląski i zapłacił tę kwotę.
Teraz okazuje się, że NIK skontrolował placówkę i wykrył szereg nieprawidłowości w wydatkowaniu środków publicznych - donosi Polsat News za PAP.
- Nielegalnie wydatkowano na wynajem mieszkania dla dyrektora około 60 tysięcy złotych. Nielegalnie zawierano też umowy na wykonywanie przez dyrektora zadań o charakterze artystycznym: reżysera, scenografa czy aktora. Tutaj wydatkowano niezgodnie z prawem ponad 186 tysięcy złotych - powiedział p.o. dyrektora wrocławskiej delegatury NIK Radosław Kujawiński.
"To tylko uchybienia"
Rzecznik Teatru Polskiego Marek Perzyński uważa, że raport NIK stwierdza wyłącznie "uchybienia formalne" i teatr podjął już działania naprawcze.
- Jesteśmy świadkami kolejnej kampanii przeciw dyrektorowi Morawskiemu. Faktycznie otrzymywał on dodatkowe wynagrodzenie, ale tylko za działania artystyczne, nieobjęte umową o pracę np. za reżyserię czy grę aktorską. Wszyscy reżyserzy w teatrze pobierali wyższe od niego wynagrodzenia. Dyrektor sam ponosił 40 procent kosztów najmu mieszkania. Nie jest prawdą, że raport stwierdza złamanie prawa, ale jedynie uchybienia formalne. Brak płynności finansowej wynika z niedoinwestowania placówki - powiedział Perzyński.
Jak podaje TVN24, Cezary Morawski odwołał się od niektórych zarzutów, ale w większości zostało to oddalone przez specjalną komisję, co oznacza, że wyniki kontroli są ostateczne.
Odwołają dyrektora teatru?
Innego zdania jest Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego. Jego rzecznik prasowy Michał Nowakowski wydał oświadczenie, w którym pisze, że dyrektor Morawski "ponosi pełną odpowiedzialność za upadek prowadzonego przez niego od ponad dwóch lat Teatru Polskiego". Dodaje też, że urząd nie wyrażał zgody na wypłacanie dodatkowych honorariów dyrektorowi i podpisywanie ze sobą umów. "Decyzja o odwołaniu pana Cezarego Morawskiego jest bardzo realna" - czytamy w oświadczeniu.
"Teatr Polski nie takiej dziś sławy potrzebuje, nie może być miejscem czerpania osobistych zysków i braku umiaru" - napisał na Facebooku rzecznik prasowy marszałka.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Zbulwersowani aktorzy
Aktorów, którzy stworzyli konkurencyjną scenę Teatr Polski w Podziemiu, szczególnie bulwersują kwoty, które wypłacał sobie dyrektor za udział w spektaklu. Jak piszą, Cezary Morawski za przygotowanie jednej roli dostał 22 tys. 100 zł, a średnia miesięczna pensja aktora w Teatrze Polskim to 2800 zł.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
O Teatrze Polskim było głośno we wrześniu 2016 roku, kiedy to jego dyrektorem został Cezary Morawski. Wybór ten spowodował protest zespołu i środowisk twórczych. Nie podobał im się m.in. zaproponowany przez Morawskiego program artystyczny. Pod koniec 2016 roku dyrektor zwolnił 11 pracowników teatru, którzy protestowali przeciwko niemu. Ci odwołali się do sądu pracy i część z nich wygrała już z Morawskim w pierwszej instancji. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Źródło: Polsat News, TVN24, Facebook
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl