Nigeryjska armia przez pomyłkę bombarduje obóz uchodźców
Myśliwiec nigeryjskiej armii lecący na misję przeciwko ekstremistycznej organizacji Boko Haram przez pomyłkę zbombardował obóz uchodźców. W wyniku bombardowania zginęło co najmniej 50 osób. Wśród zabitych są uchodźcy oraz wolontariusze. Władze stanu Borno prowadzą akcję ewakuacyjną.
17.01.2017 | aktual.: 17.01.2017 20:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Rannych zostało wielu cywili, w tym pomoc humanitarna Czerwonego Krzyża oraz Lekarzy bez Granic - poinformował generał Irabor.
Z komunikatu AFP Lekarze bez Granic wynika, że zabitych zostało co najmniej 50 osób, a 120 jest rannych. Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża podał, że zginęło 6 pracowników nigeryjskiej jednostki.
- Dostaliśmy informacje mówiące o przegrupowaniu terrorystów z Boko Haram (...). Uzyskaliśmy współrzędne i wydałem lotnictwu rozkaz interweniowania w celu rozwiązania problemu. Uderzenie zostało przeprowadzone, ale niestety okazało się, że trafieni zostali mieszkańcy - dodał Irabor.
Nigeryjskie wojsko po raz pierwszy przyznaje się do takiego błędu.
Boko Haram to nigeryjska organizacja ekstremistyczna powstała w 2002 roku. Jej przedstawiciele domagają się m.in. zakazania zachodniej oświaty, czy wprowadzenia we wszystkich 36 stanach szariatu. Bojownicy Boko Haram utożsamiają się z afgańskimi talibami.